12 maja w Crossed, pod osłoną sobotniej nocy odbyła się po raz czwarty impreza Get Electro Funk. Największą atrakcją wieczoru byli goście zza zachodniej granicy: Chris Holden i Marcio Kantana, na których występy live czekali niemalże wszyscy przybyli. Goście klubu Crossed na Red Stage oraz w Blue Room’ie mogli także usłyszeć posklejane dźwięki przez takich DJ’s jak: Stanley Savanna, Audio-matiq, Cherry, Reef., Peceq i innych.
Spotkanie z cyklu Get Electro Funk vol 4 rozpoczęło się o godz.22 i po przekroczeniu progu Crossed, każdy z gości dostawał różową papierową „bransoletkę”. Od samego początku imprezy na Red Stage można było usłyszeć nowoczesne dźwięki, przedstawione nam przez Stanley’a Savanna, który odpoczywając po swoim występie (dla odmiany w Blue Roomie), powiedział mi, jak bardzo podoba mu się miejsce na ul.Ludowej 25. „Dla klubu tak naprawdę nie jest istotna lokalizacja, a nawet lepiej, że taki undergrandowy Crossed nie znajduje się w centrum Szczecina. Aż miło popatrzeć jak ludzie się tutaj bawią” – mówił z uśmiechem. W Blue Rooom’ie sobotnią noc rozpoczął Baja, a „pałeczkę” (a może bardziej dosłownie – konsoletę) po nim przejął Devon Hadey. Opuszczając niebieski pokój kierowałam się w stronę głównego parkietu, na którym miałam ochotę pobawić się przy elektronicznych dźwiękach Audio-matiq’a. Zatrzymał mnie jednak widok siedzących dwóch panów przy stolikach w okolicach toalet i Blue Room’u.z szyldami „Zażywam tylko dźwięków” i tak się zagadałam z nimi, że na Czerwoną Scenę dotarłam w momencie, kiedy Cherry zaczynał pokazywać co potrafi. „Zażywam tylko dźwięków” to promocja bezpiecznej zabawy, uświadamiająca nam – imprezowiczom, że każde zażycie narkotyku wiąże się z niebezpieczeństwem. Organizatorzy w/w akcji zapraszają bardzo serdecznie na koncert Indios Bravos mający się odbyć 8 czerwca.

W czasie dynamicznego występu Cherry’ego, który rozgrzał siedzącą większą część publiczności, na Red Stage zaczęto rozkładać wyspecjalizowany sprzęt, dzięki któremu miał zaprezentować się niemiecki DJ Marcio Kantana. W czasie występu live parkiet zapełnił się jeszcze bardziej i zauważyłam, że większość bawiących się z zaciekawieniem obserwowała DJ’a. Następnie, już za konsoletę wszedł Chris Holden, który zagrał kilka hitów, takich jak Latex – Encore czy Savas Pascalidis – Superman. W tym czasie w Niebieskim Pokoju atmosferę rozgrzewali Sick Boy & Sin Sensor, a tuż po nich Peceq – a ja zwróciłam uwagę na fakt, iż coraz więcej osób przychodziło i nie opuszczało niebieskich murów. Występujący później Reef także podtrzymał frekwencję, a tańce w Blue Room’ie zakończyły wałki proponowane przez Droptech’a.
Na parkiecie obok, po występie niemieckich gości, pojawił się za konsoletą Reef oraz Peceq, a już po nich zaczął się tak zwany ping-pong, czyli wspólna gra – tym razem występowali na zmianę Reef, Peceq, Cherry, Sick Boy, Stanley Savanna.

O wizualizację zadbał mężczyzna o imieniu Krzysztof, którego debiut wypadł niezwykle pozytywnie. Zaobserwowałam zaciekawionych ludzi wpatrzonych w miejsce na ścianie, w którym Krzysiek stwarzał klimat sobotniej imprezy.

Get Electro Funk vol 4 sprostał moim oczekiwaniom i bardzo się cieszę, że 12 maja bawiłam się w Crossed. Chociaż frekwencja uczestników sobotniej imprezy nie była bardzo wysoka to myślę, że ci, którzy zdecydowali się na Get Electro Funk vol 4 nie żałują swojej decyzji i nie mogą doczekać się części 5…