W sobotę w Crossed odbyła się kolejna impreza z cyklu „Get Electro Funk", organizowana przez formację DirtyFunk. Tym razem ze swoim występem zagościła grupa Electrixx z Berlina, którą tworzą Marph i Erikk.
Impreza już w pierwszych zapowiedziach w różnych mediach wydawała się być wyjątkowa – rzadko kiedy ogólnopolskie media poświęcają uwagę wydarzeniom w Szczecinie. Tym razem o imprezie napisał między innymi polski DJ Mag.

Myślę, że szczecińska publika wyczuła co się święci i świadomie wybrała wydarzenie na Ludowej, co miało znaczny wpływ na frekwencję, która tego dnia naprawdę dopisała, pomimo nienajtańszych biletów kosztujących 20 PLN.

Występ głównych „sprawców zamieszania" poprzedziły sety Tomake aka Mehito vs. Gregory Deck, Macaster’a , Audio-matiq’a, Cherry’ego.

Cherry, jeden z organizatorów – założyciel formacji Dirty Funk gra na naprawdę wysokim poziomie i reprezentuje szczecińską scenę Dj’ską na innych polskich (min. W M25 – Warszawa), jak i zagranicznych imprezach (bookingi w Berlinie).

Live Act Electrixx’ow, który zaczął się ok 1.00 był bombą energetyczną. Kiedy rozejrzałem się po mocno zapełnionej sali, widziałem wiele osób, które z wielką radością odbierały moc, serwowaną przez niemieckich artystów. Zaprezentowali między innymi Frequenzstoerung, Cumshoot, Second Lesson czy Chainsaw Massacre. Ich występem pozytywnie zaskoczonych było kilka znajomych mi osób, które na codzień obracają się w innych klimatach muzycznych i zostali przyprowadzeni niejako na siłę. Chyba dlatego, że ich show było takie naturalne, prawdziwe i pełne energii.

Występ zakończył się ok 3.00. Na Red Stage pojawił się Chris da Break, a ja przeniosłem się do mniejszego i bardziej klimatycznego Blue Roomu, gdzie miałem okazję wysłuchać set’a h20.

H20 to dj stawiający swoje pierwsze kroki na imprezach, jednak jego progresywne i breakbeatowe klimaty, które serwował zgromadziły sporą publikę w Blue Roomie i zrobiło się dosyć ciasno.

Jeszcze przed godziną czwartą opuściłem Crossed, ze względu na obowiązki – a szkoda, impreza była tak fajna, że aż żal było „ewakuować" się wcześniej.

I w tym miejscu pragnę podziękować formacji DirtyFunk za wkład w Szczecińską scenę klubową, która naprawdę kuleje, a przy okazji takich imprez widać, że jest na nie popyt.

Osobiście byłem, zaskoczny tym wydarzeniem, ostatni raz Crossed odwiedziłem dosyć dawno i z pewnych względów omijałem. Teraz ze zniecierpliwieniem czekam na imprezy z DirtyFunk – Prądy Selektywne i Get Electro Funk z Hardy Hardem, które odbędą sie w najbliższym czasie.

Naprawdę warto!

Fotki: Guest69