Piski, brawa, tłum kobiet i rozgrzane, umięśnione męskie ciała – to wszystko można było poczuć niedzielnej nocy w Grand Cru.

Faceci z fantazji

Najlepszy sposób na spędzenie Dnia Kobiet to spełnienie wszystkich dotychczasowych fantazji. Przybyłe panie miały okazję tego dokonać w niedzielę w klubie Grand Cru, dzięki tancerzom Models FX. Powstała w 1996 roku grupa na swoim koncie ma liczne występy w Polsce i zagranicą. Policjant, strażak, kowboj, James Bond – każdy z nich przewijał się milion razy w kobiecych umysłach i każdy z nich pojawił się na scenie. Wszyscy doskonale umięśnieni i nieskazitelnie przystojni. Naprawdę gorąco i naprawdę profesjonalnie.

Nie tylko striptiz

Występ grupy to nie tylko tandetne rozbieranie się, które kojarzy się z hasłem „chippendales”. To przede wszystkim doskonały show, świetnie wyreżyserowany również pod kątem choreograficznym. Models FX naprawdę są tancerzami, którzy w tańcu wyglądają w 100% męsko . Wyćwiczeni i dobrze przygotowani – z pewnością można tak o nich powiedzieć.

Piski i owacje

Szczecinianki naprawdę mają dużo dystansu do siebie i umieją się dobrze bawić. Niezależenie od wieku, w lokalu były zarówno studentki jak i ich mamy, potrafią na chwilę przenieść się w zupełnie inny świat. Niektóre przebrane, wszystkie z wypiekami na twarzy oglądały niezwykły pokaz. Nie tylko oglądały, nieliczne brały w nim udział. Grupa miała świetny kontakt z publicznością, kilka pań znalazło się na scenie i miało okazję zatańczyć lub… posmarować oliwką umięśnione ciało tancerza. Piski i owacje zabrzmiały tej nocy w Grand Cru.

Na imprezę z udziałem chippendales szłam z pewną rezerwą i lekkim zażenowaniem. Profesjonalizm i obycie grupy Models FX sprawiło, moje zdanie o tego typu pokazach uległo zmianie. Było gorąco, zawodowo i zabawnie, czyli tak jak musi być na babskim wieczorze. Każda kobieta powinna choć raz w życiu wziąć w tym udział.