Marszałkowie trzech województwa, były premier Donald Tusk oraz samorządowcy i przedstawiciele samorządów wzięli udział w samorządowym konwencie kryzysowym zwołanym pilnie w Urzędzie Marszałkowskim w Szczecinie. – Takiej tragedii nie widziałem, jak mieszkam w regionie 50 lat – mówił podczas spotkania burmistrz Krosna Odrzańskiego. Podczas dyskusji padły postulaty, by sprawą Odry zajęły się instytucje europejskiej. Z ostrą krytyką spotkały się działania rządu oraz zależnych od rządu agend odpowiedzialnych za ochronę środowiska.


„Wróćcie z wakacji” – Tusk w ostrym apelu do Morawiekiego i władz

O pilne działanie do premiera, prezydenta i Rządu zaapelował w Szczecinie lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Padły postulaty dotyczące odszkodowań dla firm turystycznych poszkodowanych przez tragedię czy o wzmocnienie ochrony zdrowia

- Od kilku dni nasi mieszkańcy i z bólem serca zbieramy tragiczne informacje o tym, co dzieje się z naszym nadodrzańskim krajobrazem – mówił Olgierd Geblewicz, Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego. – Ta woda płynie dalej do morza. Jesteśmy przerażeni, że życie wokół Odry zamilknie. To nie tylko natura, ale i gospodarka. Pola uprawne, sady. Co mamy powiedzieć ludziom? Że mają nie korzystać z tej wody? - mówiła Anna Bańkowska, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego.

– Postanowiliśmy spotkać się w gronie aktywistów i samorządowców z czterech regionów bezpośrednio dotkniętych tragedią na Odrze. Przyjechaliśmy tu z godziny na godzinę, bo znamy skalę problemu i wiemy, jak wielka to jest tragedia – mówił w Szczecinie Donald Tusk. – Jest mi przykro, ale ktokolwiek widział ktokolwiek wie, gdzie jest sobą zarządzająca kryzysowo Odrą, myślę o Premierze czy Prezydencie. Ta zwłoka jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji trwa kilkanaście dni. Dyskutujemy, co Rząd musi zrobić i co my możemy zrobić. Apeluje do prezydenta, premiera i prezesa, by wrócili z wakacji i zajęli się zarządzaniem kryzysowym – mówił dalej były premier.

 

„Odra jest nazywana księżną polskich rzek. Ta księżna dzisiaj po cichu umiera”

Pojawiły się głosy dotyczące powołania niezależnej, międzynarodowej komisji, która zajęłaby się ustaleniem przyczyn skażenia.

- Dzisiaj musimy stanowić silną drużynę i skoordynować nasze działania. Państwo zawodzi, a my jako samorządowcy to wiemy najlepiej. Informacje o katastrofie dotarły za późno. Nikt nie ostrzegł naszych mieszkańców, pięć regionów łączy Odra, całe życie regionów jest zbudowane w dorzeczu Odry – mówiła marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak. – Otrzymywaliśmy straszne zdjęcia, tragiczne informacje, tony odłowionych ryb. To klęska całego ekosystemu. Żądamy śledztwa i ukarania winnych. Trucie środowiska to jest przestępstwo. Żądamy także dymisji osób odpowiedzialnych za ochronę środowiska – mówiła dalej marszałek lubuska.

- Wędkarze mówili nam, że ich głos został zbagatelizowany i zignorowany. Już kilkanaście dni temu sygnalizowali o tym, że . Wody Polskie powstały na papierze, papier wszystko przyjmie, ale środowisko niekoniecznie. Wody Polskie powinny zabrać głos pierwsze w tej sytuacji, a teraz po czterech latach teoretycznego działania instytucja nie ma prezesa – komentował ostro marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła. – Odra jest nazywana księżną polskich rzek. Ta księżna dzisiaj po cichu umiera. Słyszeliśmy ptaki, czaple, kormorany, bobry, wydry. Dzisiaj nie słychać nic – mówił na spotkaniu burmistrz Krosna Odrzańskiego Marek Cebula.

Katastrofa ekologiczna w Odrze jest szeroko opisywana na portalu wSzczecinie.pl. Jak informowaliśmy wczoraj z rzek regionu wyłowiono już 300 ton śniętych ryb. Co więcej, eksperci przekonują, że kulminacyjna fala chemikaliów do Szczecina dopiero przypłynie.