Pierwszy dzień protestu nauczycieli za nami. Dzisiaj większość szkół na terenie miasta również nie będzie prowadzić lekcji, tylko zajęcia opiekuńcze. Problem jest poważny, a rodzice coraz częściej nie wiedzą jak radzić sobie jednocześnie z pracą i opieką nad dziećmi. W poniedziałek swoje stanowisko w tej sprawie przedstawili zarówno miasto, jak i kuratorium oświaty oraz Związek Nauczycielstwa Polskiego. Nauczyciele nie mają zamiaru się poddawać, co więcej, nie jest wykluczone zaostrzenie protestu, jeżeli jego dotychczasowa forma nie przyniesie rezultatów.

„Krowy i świnie są cenniejsze od nauczycieli”

Jak mówił w poniedziałek zastępca prezydenta Szczecina Krzysztof Soska, skala protestu w Szczecinie jest bardzo duża. Na 52 przedszkola w Szczecinie strajkuje 28. Z 41 szkół podstawowych strajkuje 38. Ze szkół ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych na 33 szkoły strajkuje 29, a tylko w 4 nie odbywa się strajk.

– Gdy dowiedzieliśmy się, że krowy i świnie są bardziej cenne od nauczycieli, to tylko podniosło atmosferę. Mam tylko telefon za telefonem, zbulwersowana Solidarność chciała ode mnie zgody na protestowanie nawet w szkołach, w których nie odbywało się referendum. 8 kwietnia to więc czarny dzień dla oświaty i edukacji w Polsce – mówił do zgromadzonych dziennikarzy Adam Zygmunt, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w województwie zachodniopomorskim.

Mocno skrytykował także zachowanie związkowców z Solidarności, którzy jako jedyni podpisali porozumienie z rządem. – Nauczyciele z Solidarności w województwie zbierają legitymacje do czarnego worka na śmieci i wysyłają do Warszawy – dodał Zygmunt.

Według statystyk ZNP ponad 77% placówek publicznych w regionie podjęło w poniedziałek protest.

Strajk okupacyjny w dzień egzaminu?

Czy możliwe jest zaostrzenie protestu? Prezes ZNP w naszym województwie przyznał, że możliwa jest radykalizacja działań, ale jest to uzależnione od zachowania rządu i kolejnych propozycji jakie będą przedstawiane:

– Cały czas jest niepokój, co dalej będzie. Nauczyciele pytają, apelują do prezesa, żeby tylko nie odpuszczać, niebezpieczeństwem jest to, że po tych niezbyt dobrych propozycjach dla nauczycieli padły propozycje, żeby rozważyć wariant strajku okupacyjnego w środę. Zgłosiły to cztery oddziały. Determinacja jest olbrzymia. Mamy kilkadziesiąt tysięcy osób strajkujących, z czego tylko część to związkowcy, a reszta to ogół pracowników oświaty na terenie województwa zachodniopomorskiego – mówił Adam Zygmunt.

Czy dojdzie do wspomnianej okupacji ma się wyjaśnić dzisiaj. Kolejny raz więc powtórzono, że sytuacja jest dynamiczna i tak naprawdę wszystko wyjaśnia się z każdą kolejną godziną:

– Jest negocjatorka Pani Szydło, ale to nie jest negocjowanie,tylko stawianie nas pod ścianą – mówił prezes Zygmunt.

Od środy w całej Polsce powinny rozpocząć się egzaminy gimnazjalistów. Zachodniopomorskie kuratorium oświaty uspokaja rodziców, przekonując, że zgłasza się dużo osób do zasiadania w komisjach egzaminacyjnych. Według Krzysztofa Soski sytuacja jest trudna i zgłaszane są wciąż braki kadrowe, ale na ten moment nie ma mowy o tym, by egzaminatorów miało zabraknąć.