Takiego wydarzenia dawno w Szczecinie nie było. Urban Art Festiwal ma być inspiracją dla młodych ludzi, którzy chcą zajmować się graffiti, a także okazją do integracji twórców street artu z mieszkańcami Szczecina i możliwością zapoznania się z tego rodzaju działalnością artystyczną szerokiemu gronu odbiorców.

W ramach inicjatywy lokalnej 4 i 5 września w Szczecinie odbędzie się Urban Art Festiwal 2021. Zaproszeni przez Macieja „Kredę” Jurkiewicza artyści street artu z całej Polski pomalują ekrany akustyczne wzdłuż ulicy Taczaka, czemu towarzyszyć będzie piknik integracyjny z mieszkańcami, występy tancerzy breakdance czy warsztaty plastyczne.

– Chcemy podjąć działania inkluzywne, które ukierunkują plagę nielegalnych napisów i malunków na murach często świeżo odnowionych budynków w stronę działań artystycznych i w granicach prawa. Zrozumiała jest potrzeba ekspresji, ale warto wskazywać możliwości jej realizacji sprzyjające estetyzacji miasta – zaznacza Dominika Jackowski, organizatorka inicjatywy.

Wydarzenie przy ul. Taczaka potrwa dwa dni. W sobotę odbędzie się Graffiti Jam, któremu towarzyszyć będą muzyka i DJ-e, w niedzielę artyści dokończą swoje prace, a w trakcie pikniku integracyjnego będzie można obejrzeć pokazy breakdance. W oba dni organizatorzy zapraszają od godz. 12 do 16.

Uznani twórcy zostawią po sobie ślad w Szczecinie

W ramach festiwalu zaproszeni goście wspólnie ze szczecińskimi artystami – w sumie 32 osoby – będą malować na ekranach dźwiękochłonnych przy skrzyżowaniu ul. Taczaka i Łukasińskiego.

– Chciałem zaprosić osoby z najdłuższym stażem, a więc pojawi się kilku pionierów, w tym znani w Szczecinie X man czy Djmb. Przyjadą też artyści z Zielonej Góry, Poznania,Warszawy, Lublina – mówi Maciej „Kreda” Jurkiewicz, koordynator Galerii pod Trasą Zamkową. – W naszym mieście od dawna nie było takiego festiwalu. Ostatni to prawdopodobnie Jam Graffiti na torze kolarskim. A my chcemy, by Szczecin wrócił na mapę Polski i organizował u siebie regularnie duże imprezy tego typu.

Graffiti jako forma rewitalizacji przestrzeni

– Ściana przy ul. Taczaka już została przeznaczona na legalne graffiti, więc ludzie zaczynają po niej malować. Jest to miejsce, które wymaga gruntowej rewitalizacji, ponieważ ekrany raczej straszą, a nie zachęcają. Liczymy, że poprzez graffiti uda nam się pokazać również, że jest to forma rewitalizowania tak zaniedbanych przestrzeni miejskich – tłumaczy Jackowski.

A co pojawi się na ekranach? – Graffiti to sztuka litery. Artyści malują swoje ksywy. Nie chcę narzucać żadnej tematyki, szkoda zaburzać kreatywność. Może delikatnie kolorystykę narzucimy, żeby zamknąć się w ramach, by było spójne. Na pewno dużo osób będzie robić postacie, więc poza literami pojawią się obrazy, które przechodnie łatwiej odczytają – wyjaśnia „Kreda”.

Organizatorami wydarzenia są Dominika Jackowski, Barbara Markowska i Maciej „Kreda” Jurkiewicz.