20 Absolutely Wired Years “ takim hasłem Acid Drinkers opatrzył swą jubileuszową trasę koncertową . 28 marca przystankiem na tym tour był Szczecin, a konkretnie klub „Słowianin”

Weteranów polskiego metalu poprzedził lokalny support w postaci również niemłodego stażem zespołu - Nikt, Dla nich też był to szczególny koncert bo  zagrali po raz pierwszy po długiej przerwie znów w swym pierwotnym składzie czyli z Michałem  jako wokalistą. Siedem utworów, które wybrali na ten wieczór to był mocny wstęp do całego wydarzenia. Ostre, ciężkie granie, które z pewnością dobrze nastroiło wszystkich do dalszych emocji. Usłyszeliśmy m.in.”Pogo” „I Blame You”, „One Second”i „Dłonie”

 Zanim weszła  na scenę czwórka panów z Acid Drinkers  z taśmy popłynęły dźwięki „Jump” Van Halen tyle, ze w wersji ...country. Kiedy muzycy zainstalowali się już w otoczeniu  scenografii nawiązującej do okładki debiutanckiej płyty “Are You A Rebel ?” zabrzmiały pierwsze dźwięki  „Swallow The Needle z ostatniej płyty Kwasożłopów – „Verses Of Steel”

Konwencja całego występu była bardzo ciekawa, bo tym razem nie był to tradycyjny best of. Acidzi zagrali utwory reprezentujące wszystkie swoje albumy, tyle że w kolejności odwrotnej w stosunku do czasu ich powstania. Od najnowszych do najstarszych. Kolejny strzały z ostatniej studyjnej płyty to “In A Black Sail Wrapped” , a zaraz po nim “We Died Before Stared To Live”. Miażdżące riffy, żrące solówki Popcorna (odzianego tego dnia w koszulkę z okładką „British Steel”) i atomowe uderzenia w bębny. Taki transfer energii nie mógł zostać odrzucony. Publika pod sceną od pierwszych nut zaczęła intensywny taniec, reagując żywo na muzyczny przekaz.

Następne kawałki -  “Life Hurts More Than Death” z albumu “Rock Is Not Enough …”, utwór tytułowy z płyty “Acidofilia” czy “Home Submarine” z albumu “Amazing Atomic Activity” przyczyniły się do jeszcze większego podkręcenia tempa.  Jeszcze jeden numer tytułowy - “High Proof Cosmic Milk”, oraz dwie kompozycje z CD„State Of Mind Raport” -„24 Radical Questions” i “Solid Rock” (odśpiewany przez Jankiela) również nie dały zbyt wiele czasu na odpoczynek. Cofaliśmy się jeszcze głębiej w przeszłość za sprawą kawałków z „Infernal Connection” (były to  “The Joker” i “Slow & Stoned” również  z Jankielem na głównym wokalu) by dotrzeć do wypełnionego coverami albumu „Fishdick” Z niego Titus i jego towarzysze wybrali “Another Brick In The Wall”.  Być może część widzów zaskoczył widok Ślimaka (perkusisty zespołu),  skaczącego po scenie z mikrofonem w ręku. Tak się stało podczas wykonywania kolejnej pieśni - „Midnite Visitor” (z płyty „Vile Vicious Visious”) Podczas tego najwolniejszego utworu wieczoru  za garami zastąpił go  Titus. Zaraz po tym przerywniku otrzymaliśmy  “Masterhood Hearts Devouring” z wydawnictwa o tyule “Strip-Tease” , a później “Yahoo”  (z „Dirty Money Dity Tricks”) Zwieńczeniem tej przejażdżki przez dwie dekady były aż  trzy  numery z debiutu Acidów – „I Am The Mystic”,  „Del Rocca” i “Barmy army”. Oczywiście Titus jak zwykle serwował w międzyczasie znane zawołania typu „Gardła nasmarowane?”, „Pasuje ?” czy „Dla mnie bomba”...

Po ostatnich akordach  swego „wojskowego przeboju” muzycy opuścili scenę, ale  mimo tak solidnej dawki Acidowej historii publika gotowa była na przyjęcie jeszcze kilku ciosów. Wiadomo było, że poznański kwartet nie poprzestanie na podstawowym programie ... W dogrywce zaaplikowali nam dwa utwory z klasyki heavy-rocka czyli „Bad Reputation” z dorobku Thin Lizzy oraz przyjęty z szczególną radością „Whiplash” Metallici. Tak więc trzeba przyznać, że postarali się o to by świętowanie jubileuszu nie było zwyczajnym odgrywaniem dobrze znanych  patentów. Jako outro z taśmy zabrzmiał "Always Look On The Bright Side" i I tym optymistycznym akcentem ...