Po raz pierwszy pokazany został w petersburskim Teatrze Maryjskim w 1892 roku. W Polsce dopiero 66 lat później, ale szybko także u nas stał się dziełem bardzo popularnym. „Dziadek do orzechów” z muzyką Piotra Czajkowskiego, to propozycja, która chyba nigdy się nie zestarzeje, ale tym razem zobaczymy to dzieło w Szczecinie w nowej, zaskakującej wersji.
Ten nowy spektakl różni się znacznie od innych adaptacji. - Wszyscy go znamy, kojarzy się nieodłącznie z Bożym Narodzeniem. Znamy Walc Świeżynek, walc kwiatów itd. Zacząłem się zastanawiać, jak tę konstrukcję rozmontować. Punktem wyjścia było oryginalne opowiadanie E.T.A. Hoffmanna - mówi Karol Urbański, autor inscenizacji i choreografii do „Dziadka do orzechów”. Zdecydował się przedstawić własną interpretację, bazując właśnie na tej noweli, a nie (tak jak bardzo wielu twórców to czyniło) na uproszczonej wersji Aleksandra Dumasa. Dlatego poznamy tę historię niejako z innej strony, dowiadując się więcej o poszczególnych postaciach... 

Jerzy Wołosiuk, kierownik muzyczny spektaklu, rozwiał wątpliwości dotyczące partytury, informując, że jest wykonywana w całości. - To, co jest najistotniejsze u Czajkowskiego i w ogóle w baletach, to żeby muzyka nakręcała tancerzy, oni muszą z niej czerpać energię. Mam nadzieję, że będzie to spójny spektakl, opowiadający świetną historię i że będzie go można oglądać z otwartymi ustami - mówił podczas konferencji zapowiadającej premierę spektaklu.

Przy przygotowaniu spektaklu pracowali także m.in. Wacław Ostrowski (scenografia), Krystian Drywa (projekcje multimedialne) i związana z Teatrem Wielkim w Warszawie, Tijana Jovanovic (kostiumy). Specjalnie na premierę przygotowano barwny program, który ucieszy dzieci. Jest w nim pokazana pracownia Drosselmeyera, pokój Klary i zamek, a przy użyciu nożyczek można m.in. wyciąć np. postać Mysibaby. Spektakl zostanie po raz pierwszy pokazany 3 grudnia o godz. 17.00, następnie będzie go można zobaczyć 4, 6, 7, 9 i 11 grudnia. Więcej tutaj