Modehpolmo złożyło skargę kasacyjną, a radni miejscy powołali 4-osobowy zespół, który będzie badać sprawę wydania pozwolenia na budowę. Problem tkwi jednak w braku większości dokumentów.
Informacja o złożeniu skargi przez Modehpolmo padła podczas wtorkowej Komisji Rewizyjnej. Przekazali ją radny Prawa i Sprawiedliwości Marek Duklanowski oraz radny Koalicji Obywatelskiej Andrzej Radziwinowicz.
– Tak, inwestor Modehpolmo złożył skargę kasacyjną. Informację tę uzyskaliśmy z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który przekazał nam odpis – potwierdza biuro prasowe Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Przypomnijmy, że szczeciński deweloper ma w planach wybudowanie obiektu mieszkalnego z garażem podziemnym przy ulicy Szymanowskiego. Decyzje o pozwoleniu na budowę otrzymał w 2023 roku.
Mieszkanka i Spółdzielnia Mieszkaniowa „Śródmieście” najpierw zaskarżyli decyzję u wojewody zachodniopomorskiego, który jednak podtrzymał decyzję miasta. Potem przenieśli sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który podzielił stanowisko protestujących mieszkańców i uchylił zaskarżoną decyzję wojewody oraz poprzedzającą ją decyzję miasta.
Zespół kontrolujący wybrany tylko…
Tym razem radni z Komisji Rewizyjnej zebrali się, aby powołać do życia zespół, którego głównym celem będzie zbadanie toku wydania pozwolenia na budowę. Choć sama komisja liczy raptem 5 radnych, to zespół jest dużo bardziej nieformalny, a swoje spotkania może zwoływać ad hoc, dzięki czemu jest sprawniejszy i szybszy w działaniu.
Ostatecznie do zespołu kontrolującego wybrani zostali Łukasz Tyszler (KO), Maria Bohuń (KO), Marek Duklanowski (PiS), Krzysztof Romianowski (PiS). Henryk Jerzyk (OK Polska) nie przyjął dodatkowych obowiązków ze względów zdrowotnych.
… dokumentów brak
Choć zespół został wybrany, a radni są gotowi do dalszej pracy, to problem tkwi w braku większości dokumentów związanych z wydaniem pozwolenia na budowę. Te najpierw zostały przekazane do urzędu wojewódzkiego, a potem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Teraz, w związku ze złożeniem skargi kasacyjnej, pojadą prawdopodobnie do Warszawy.
– Przez cztery lata byłem dyrektorem Wód Polskich w Szczecinie. Również musieliśmy wydawać decyzje, które także były zaskarżane. Za każdym razem, gdy nasza decyzja szła do Warszawy, miałem kserokopie dokumentów, abym mógł dalej pracować. W tym nazywanym przez innych dziadowskim, pisowskim tworze do niczego, tak źle powołanym. Wtedy uczyłem się pracy w administracji, ale to moją decyzją było, aby kopiować te akta – komentował przewodniczący Komisji Rewizyjnej Marek Duklanowski.
Prawo nie nakazuje jednak kopiowania dokumentów. Problemem przy tego typu działaniach są również ich gabaryty – dokumenty budowlane to wielkoformatowe projekty z dużą liczbą załączników, a koszt ich skopiowania może sięgać nawet 5 tysięcy złotych.
Nie można również zarzucić miastu, że przekazał oryginały, ponieważ zazwyczaj taka jest prośba.
„Nikt nie chce ukrywać tych dokumentów”
– W momencie, kiedy zostały przekazane te dokumenty, czyli w sierpniu 2023 roku, ani ja, ani pani dyrektor nie pełniliśmy tych funkcji. Ciężko mieć do nas pretensje. Mogę zadeklarować, że w przyszłości takie kopie będą i będziemy prowadzić zupełnie inną procedurę. Nikt nie chce ukrywać tych dokumentów, chcemy z państwem współpracować – zapewnił zastępca prezydenta miasta Łukasz Kadłubowski.
Obecnie urząd miasta dysponuje jedynie częścią dokumentów. Co dalej z pracą zespołu kontrolującego?
– Będziemy spotykać się z panem prezydentem, panią dyrektor. Na tyle szybko i sprawnie w tych realiach, które mamy – poinformował Marek Duklanowski.
Komentarze
29