„Jeśli to zbudujesz, on przyjdzie”. Pod jego wpływem buduje na polu kukurydzianym boisko do gry w baseball. Podejrzewa, że tajemniczy głos należy do Bosonogiego Joe Jacksona. Po zbudowaniu pola widzi baseballistów z Jacksonem na czele, ale jego sąsiedzi nic nie widzą i uważają go za dziwaka. Głos jednak znów zaczyna mówić do niego. Mężczyzna wyrusza w niezwykłą podróż, która zmieni jego życie na zawsze.
„Pole marzeń” to jeden z najpiękniejszych i najbardziej budujących filmów nie tylko z udziałem Kevina Costnera, będącego wtedy na początku swojej kariery, ale też spotkanie z klasyką kina, sportu i powieści. To jeden z najwybitniejszych tzw. „feel good movies”. Zaskakujących, a jednocześnie prawie wcale nieznanych polskiej publiczności. W 1990 roku film ten zdobył nominację do Oscara w kategorii Najlepszy Film i choć wydaje się opowieścią bardzo amerykańską, wcale taki nie jest, bo jego przesłanie jest uniwersalne i ponadczasowe.
Komentarze