CEKINOWY MROK to legenda podziemia country'oewgo z Texasu. Zespół powołał do życia w 1987 roku polski emigrant Maciej Kieru zamieszkujący Chicago, Nashville i wreszcie Dallas. W tym ostatnim mieście poznał młodego chłopaka z Południa, poszukującego wrażeń w dużym mieście ubogiego farmera z Utah. Kacper Kac grał na gitarze i śpiewał, wkrótce obaj muzycy uformowali duet bluegrassowy i rozpoczęli serię koncertów w zajazdach dla kierowców ciężarówek. W miesiąc później dołączyl do nich basista Kosma Qtyp - Ukrainiec z Odessy, oraz od dwóch lat ukrywający się przed Urzędem Imigracyjnym perkusista (stąd wystepujacy pod pseudonimem) - Szymon Kanister, rodak Chlorka ze Skierniewic. Cekinowy Mrok - bo taką przyjęli nazwę na przekór zepsutemu i komercyjnemu rynkowi country w USA - szybko z lokalnej sensacji stał się głównym przedstawicielem nurtu nu-country, który odwoływał się do korzeni kowbojstwa. Cekinowy Mrok odrzuca całą pretensjonalność współczesnego country i tęsknym okiem spogląda wstecz, na czasy, gdy samotny kowboj przemierzał prerie, przeganiając swoje bydło z Zachodu na Wschód, nucąc pod nosem wesołą piosnkę i ucinając pogawędki ze swym wiernym rumakiem. Cekinowy Mrok w zapachu krowiego łajna i fasolki z puszki odnajduje odpowiedzi na pytania, dręczące wszystkich kowbojów, wyrzuca złość do szeryfa i czule przemawia do swego konia. Po niemalże 20 latach działalności Cekinowy Mrok ma na koncie ponad 30 albumów, 3 ścieżki dźwiękowe do westernów klasy B i ponad tysiąc koncertów w USA, Australii i Europie. Teksański kwartet pojawi się jedyny i możliwe, że ostatni raz (choroba wieńcowa Kanistra) w Polscę w klubie Kontrasty.
POMORZANIE to nowy szczeciński boysband, projekt poboczny muzyków stanowiących sekcję rytmiczną grupy VESPA. Grają dziki, brudny i nieokiełznany bigbit, składając hołd wszystkim zespołom, które w latach 60. rozpoczynały polską wersję rock'n'rollowej rebelii. W repertuarze Pomorzan znalazły się piosenki zapomnianych już nieco grup, które odegrały ważną rolę w kształtowaniu polskiej sceny lat 60.: Dzikusy, Pesymiści, Bardowie, Polanie, Chochoły, Tajfuny. POMORZANIE nie są jednak tylko cover-bandem, w ich secie koncertowym jest też miejsce na autorskie kompozycje. Ale to nie słodkie przeboje studniówkowe Czerwonych Gitar tylko prawdziwy, jazgotliwy bigbit, w rytm którego Wasze matki piszczały ze szczęścia, rwąc garściami włosy z głów.
Komentarze
0