Ana Moura zaczęła śpiewać, będąc małą dziewczynką, ale później, jako nastolatka, preferowała nowoczesne style. W końcu jednak trafiła do Domu Fado "Senhor do Vinho", gdzie odkrył ją producent Jorge Fernando. Artystka dysponuje mocnym i przejmującym głosem, ale stawia przede wszystkim na intymność i kameralność. Jej aranżacje nie przytłaczają nadmiarem instrumentów (najczęściej śpiewa z towarzyszeniem niewielkiego zespołu), a interpretacje dalekie są od melodramatycznych wykonań Marizy. W rodzinnej Portugalii stała się gwiazdą od pierwszej płyty "Guarda-me a Vida na Maoî", która odniosła ogromny sukces. Od razu przyszły propozycje ze świata i Ana szybko trafiła na najbardziej prestiżowe festiwale i sceny, m.in.: Carnegie Hall w Nowym Jorku, Concertgebouw w Amsterdamie.
W 2005 r. Tim Ries, saksofonista The Rolling Stones, zachwycony głosem Any, zaprosił ją do współtworzenia płyty w ramach The Rolling Stones Project. Przyjaźń z gigantami rocka zaowocowała udziałem Tima Riesa w pracy nad kolejnym albumem Any. Album ukazał się w pierwszej połowie 2007 r. - płyta pokryła się podwójną platyną i stała się jednym z najpopularniejszych wydawnictw z muzyką fado w historii.
Na najnowszym albumie (Desfado) możemy usłyszeć nie tylko portugalskie fado, ale również piosenki śpiewane po angielsku. Okazuje się, że uczucia, jakimi nasycone jest fado łatwo przenieść na historie opowiadane w innych językach. Bo miłość i tęsknota w każdym języku brzmią tak samo, są uniwersalne. W utworze "Dream of Fire" gra Herbie Hancock, a jego fortepian elektryczny wnosi nową wartość i ciekawie współbrzmi z charakterystyczną gitarą portugalską. Zachwycający głos, elegancja i uroda artystki tworzą spektakl, którego się nie zapomina!
ANA MOURA w Szczecinie
Filharmonia im. M. Karłowicza
03 marca 2015, godz. 20:00
bilety są już w sprzedaży na www.bilety.fm oraz w punktach sprzedaży (Zamek - CIKiT, Galeria Henryka Sawki, CIT)
foto: materiał prasowy
Komentarze
0