Czy istnieje zagrożenie, że węgiel na zimę do ostatecznych odbiorców dotrze dopiero na wiosnę? Wydaje się to kuriozalne, ale sektor TSL bije na alarm. Na ogromną ilość ładunków z innych kontynentów nie są gotowe ani porty, ani firmy zajmujące się spedycją morską oraz lądową. Eksperci mówią o dużych brakach kadrowych w przypadkach transportów samochodowych oraz niewystarczająco rozwiniętej sieci intermodalnej. – Skupiliśmy się na tym, by mówić o dopłatach do węgla, a nie na tym, czy węgiel w ogóle będzie dostępny – przyznają eksperci.


„Wjazd do portu trwa często 2-3 dni. Jeden skład może przyjąć 2 tysiące ton węgla”

To, że o dostępności węgla na zimę zaczęto rozmawiać już w lipcu, to dobry znak. Gorzej, że ani porty, ani sektor intermodalny nie są gotowe na przyjęcie zapowiadanych przez rząd RP trzech milionów ton surowca. Do tego dochodzą trwające w portach i ich bliskim otoczeniu remonty, czego Szczecin może być najlepszym przykładem.

– Po pierwsze brakuje dużych statków, logistycy mierzą się z wielkim wyzwaniem poszukiwania takich wielkogabarytowych jednostek. Po drugie wydolność portów i terminali jest ograniczona. W wielu trwają bieżące inwestycje. Obłożenie to niemal 100% i przyjmowanie dodatkowego wolumenu jest mocno limitowane, nie możemy więc mówić o milionach ton. Ostatni problem to dystrybucja towaru w głąb Polski. Przy wjazdach i wyjazdach do portów w Trójmieście i Szczecinie tworzą się gigantyczne korki. W samym Szczecinie zdarza się, że przyjeżdża skład i musi czekać 2-3 dni na wjazd do portu. Jeden skład jest w stanie zabrać 2 tysiące ton węgla. Możemy więc przeliczyć, że nasze możliwości idą w tysiące, nie miliony ton węgla. W teorii wszystko wygląda pięknie, a w praktyce nie wszystko może okazać się wykonalne – mówi Przemysław Hołowacz, dyrektor ds. rozwoju Grupy CSL, jednego z największych spedytorów w regionie.

– Na transport kolejowy właściwie nie ma co liczyć – dodaje Eryk Grykień, ekspert Wyższej Szkoły Bankowej w Szczecinie. – Transport samochodowy również jest przeładowany popytem. W portach za to zatory są prawdopodobne ze względu na trwające remonty, brak ludzi do pracy i fakt, że mamy żniwa. Wywrotki wożą zboża – tłumaczy ekspert sektora TSL z WSB w Szczecinie.

Port uspokaja, że węgiel zostanie przeładowany na czas. „Rosną możliwości”

Czy rzeczywiście sytuacja w porcie jest tak trudna? Zarząd Morskich Portów Szczecin-Świnoujście nie odpowiada wprost.

„Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście jako zarządzający infrastrukturą portową, zapewnia odpowiednie warunki do prowadzenia działalności przeładunkowo-składowej. Zakresem swej działalności obejmuje wyłącznie administrowanie portem, nie wchodząc w sferę działalności eksploatacyjnej na terenach portowych, których jest gospodarzem, jak również znajdujących się tam obiektów infrastruktury. Wypełniając swoje statutowe zadania, ZMPSiŚ SA pozostaje w stałym kontakcie z operatorami portowymi jako koordynator, tak aby zapewnić sprawną obsługę wszystkich towarów w portach Szczecin-Świnoujście, również węgla. Monitoruje przeładunki w formie prowadzonych zestawień statystycznych i w tym zakresie ma możliwości udzielania informacji” – informuje Monika Woźniak-Lewandowska, rzeczniczka portu. „Wszelkie zapytania dotyczące szczegółów związanych z obsługą węgla – zarówno w ramach realizacji podpisanych już kontraktów, jak i nowych umów, które są obecnie szczegółowo omawiane przez importerów i operatorów portowych, należy kierować bezpośrednio do przeładowców, którzy te przeładunki realizują” – dodaje rzeczniczka.  

Porty Szczecin-Świnoujście są przygotowane do obsługi węgla w imporcie. Przeładunki węgla w obu portach, w roku 2021, osiągnęły poziom blisko 1,3 mln ton. W głównej mierze węgiel z zachodniopomorskich portów trafia do odbiorców z wykorzystaniem transportu kolejowego.

„Skupiliśmy się na tym, by dyskutować o dopłatach do węgla, a nie na tym, czy będzie w ogóle do czego dopłacać”

Jak przekonuje prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, Hanna Mojsiuk, świadomość występujących problemów i możliwych komplikacji mogłaby pozwolić na szybkie reagowanie. Do tego jednak trzeba współdziałania Ministerstwa Infrastruktury, zrzeszeń przedsiębiorców oraz całego sektora TSL.

– W Polsce skupiliśmy się nad tym, czy Sejm przegłosuje ustawę o tym, czy będzie dopłata do gospodarstw domowych na węgiel czy nie. Tymczasem sektor TSL boryka się z poważnym problemem, czy w ogóle zamówiony na innych kontynentach surowiec da się do Polski szybko przewieźć, przeładować i dostarczyć do odbiorców docelowych. Jeżeli sprawa nie zostanie rozwiązana, to już za kilka tygodni czeka nas bitwa o węgiel – mówi Hanna Mojsiuk.

Północna Izba Gospodarcza oraz jej eksperci z sektora TSL zamierzają przygotować stanowisko, które trafi do Ministerstwa Infrastruktury oraz Rzecznika MŚP.