Będą komedie, interpretacje klasyki i spektakle poetyckie, a nawet przedstawienie na podstawie blogów. Zapowiada się ciekawy sezon na teatralnych scenach naszego miasta.

Chandler i Szekspir w Polskim

Od premiery  szekspirowskiego  "Romea i Julii" zacznie sezon Teatr Polski w Szczecinie. Nie będzie to jednak kostiumowa inscenizacja, bo romans słynnej pary rozgrywać się będzie w przedwojennej Bydgoszczy (w podtytule widnieje rok "1939"). Premiera wyznaczona została na 13 września, ale zaplanowano kilka prezentacji wcześniejszych (począwszy od 5 września). Reżyserem inscenizacji jest  Grzegorz Suski.

Druga  premiera tej jesieni w repertuarze TP to spektakl „Wariacje Tischnerowskie", a już na przyszły rok przygotowywane jest przedstawienie na podstawie klasyka czarnego kryminału, Raymonda Chandlera - „Żegnaj laleczko". W tym sezonie zobaczymy też prapremierę. To „Podwieczorek Zachariasza" według nowej  sztuki Artura Daniela Liskowackiego.(Jacek Polaczek zagra w tym przedstawieniu postać Carla Loeve).

Piąta  premiera to „Rosyjska noc" czyli spektakl złożony z piosenek Bułata Okudżawy i Włodzimierza Wysockiego oraz wierszy Anny Achmatowej i Josifa Brodskiego.

Scenariusz z bloga

19 września na scenie Teatru Kana odbędzie się pierwsza prezentacja  spektaklu "Projekt: MATKA". Zapowiadany jest jako  "przewrotna, pełna ironii i poczucia humoru opowieść o młodych matkach, odkrywających jasne i "ciemne" strony macierzyństwa".  Scenariusz złożono z  tekstów mam, które swoje doświadczenia związane z rodzicielstwem umieszają na blogach (takich jak  "Macierzyństwo bez lukru", "Krystyno, nie denerwuj matki!"). Jego autorem (i reżyserem inscenizacji) jest Mateusz Przyłęcki. Muzyka to dzieło Andrzeja Bonarka i Konrada Cwajdy, a w obsadzie są Bibianna Chimiak, Marta Giers-Sanecka i Karolina Sabat.

Sześć premier we Współczesnym

Aż sześć premier przygotowuje na  sezon 2014/2015  Teatr Współczesny. 11 października zobaczymy  „Męczenników" Mariusa von Mayenburga,  w reżyserii Anny Augustynowicz. Bohaterem tego dramatu jest Benjamin, uczeń ze zlaicyzowanej rodziny doznający religijnego objawienienia (tę rolę zagra Konrad Beta, znany nam z „Piotrusia Pana"). Szczecińska inscenizacja jest koprodukcją z Teatrem Dramatycznym z Wałbrzycha (połowę ról zagrają aktorzy z tej sceny).

Następną nową propozycją repertuarową będzie klasyczna komedia - „Szkoła żon" Moliera (premiera, 8 listopada). Reżyserką inscenizacji jest Justyna Celeda, która główne role powierzyła  Arkadiuszowi Buszko i Adriannie Janowskiej-Moniuszko.

Te dwie inscenizacje zobaczymy na głównej scenie TW, a już w przyszłym roku (w  styczniu), w Malarni będzie można ujrzeć spektakl  „Świadkowie albo naszą mała stabilizacja" Tadeusza Różewicza, w reżyserii Katarzyny Szyngiery. To przedstawienie otrzymało dofinansowanie z Ministerstwa Kultury w ramach programu "Klasyka żywa" i tak również jest w przypadku najbardziej chyba znaczącej premiery sezonu, czyli nowej interpretacji  dramatu Stanisława Wyspiańskiego „Akropolis". Ten spektakl  ma być uzupełnieniem tryptyku, złożonego ze sztuk tego twórcy (Anna Augustynowicz reżyserowała już we Współczesnym  jego „Wyzwolenie" i „Wesele"), a premiera zapowiadana jest na marzec przyszłego roku. Na scenie zobaczymy cały zespół aktorski teatru. 

W maju planowane są jeszcze dwie inscenizacje. To „Obywatel K." Artura Pałygi, w reżyserii Piotra Ratajczaka (rzecz o solidarnościowym działaczu, który nie chce opuścić domu przeznaczonego do wyburzenia) oraz francuska komedia sytuacyjna „Godzina spokoju" Floriana Zellera (w reżyserii Norberta Rakowskiego).

Sindbad w Pleciudze 

Znamy też tytuł pierwszej jesiennej premiery w "Pleciudze". Spektakl "Przygody Sindbada Żeglarza" według Bolesława Leśmiana zostanie zapezentowany po raz pierwszy 27 września.Reżyserem jest Aleksander Maksymiak, a w obsadzie  są m.in.Marta Łągiewka i Rafał Hajdukiewicz. Spektakl jest skierowany do dzieci od lat 6, które będą mogły zobaczyć jak Sindbad "podczas swych podróży zwiedzi magiczne krainy, stanie twarzą w twarz ze śmiertelnymi niebezpieczeństwami, pokocha piękne księżniczki i pozna gorycz niespełnionych marzeń..."