Głęboki basen z prawdziwymi elementami wyposażenia bezpieczeństwa i ewakuacji statków czy turbin wiatrowych oraz nowoczesne symulatory – tak teraz wygląda wnętrze dawnej hali sportowej przy ul. Rugiańskiej. Politechnika Morska przebudowała ją na Centrum Szkoleniowe Offshore.

Hala jest częścią obiektów przypisanych adresem do ul. Willowej 2. Przez lata funkcjonował w tym miejscu Zespół Szkół Budowy Okrętów. W 2013 roku nieruchomość przejęła ówczesna Akademia Morska. Obecnie działają tam Wydział Mechaniczny oraz Wydział Mechatroniki i Elektrotechniki Politechniki Morskiej.

Błyskawice, deszcz i mgła pod dachem

Uczelnia nie tylko korzysta z dawnych budynków szkoły, ale też buduje nową infrastrukturę. Gruntowną modernizacja przeszła hala zlokalizowana od strony ul. Rugiańskiej. To teraz nowoczesny obiekt szkoleniowo-badawczy. Najbardziej spektakularną instalacją, korzystającą z wybudowanego tam głębokiego basenu, jest symulator sztormu.

– To jedyna tego typu instalacja na cywilnym rynku w Polsce. Mamy do dyspozycji szereg elementów: kulę do wytwarzania fal, dmuchawy do kreowania wiatru wyposażone w spryskiwacze, ponieważ deszcz w sztormie pada poziomo. Oprócz tego system nagłośnienia, stroboskopy imitujące błyskawice oraz bardzo efektowny generator ciężkiej mgły. Mamy także symulator podnoszenia rozbitków, który symuluje tzw. „downwash” wirnika [zmiana kierunku powietrza odchylanego przez łopatki wirnika śmigłowca – red.] i „szperacz” czyli reflektor ekip poszukiwawczych – mówi kpt. ż.w Kamil Kielek, dyr. Centrum Szkoleniowego Offshore Politechniki Morskiej (MUSTC) w Szczecinie.

Będzie też „tonący” helikopter i inne symulatory

Nowoczesnych symulatorów będzie więcej. Uczelnia już ogłosiła przetarg na specjalistyczny żuraw i symulator tonącego helikoptera, które będą wykorzystywane do szkoleń z zakresu bezpieczeństwa offshore. Obok, w oddzielonej od basenu części budynku, zaplanowano nowe instalacje dla Wydziału Mechanicznego oraz Wydziału Mechatroniki i Elektrotechniki.

– W bieżącym roku pozyskaliśmy również środki na symulatory rozproszone, ze względów praktycznych i technicznych, takich jak choćby wysoka wilgotność względna, nie staną one w budynku z basenem. Symulator nawigacyjno-manewrowy jest w fazie uzgodnień technologicznych, mam nadzieję opowiedzieć o nim ze szczegółami w niedługim czasie – tłumaczy dyrektor MUSTC.

Centrum przy ul. Willowej stwarza nowe możliwości dla studentów. Będą tam prowadzone akredytowane kursy, które pozwolą zdobywać certyfikaty, umożliwiające pracę m.in. w branży ratowniczej i offshore. Choć nie ma jeszcze pewności czy kursy znajdą się w programach studiów, czy będą dodatkową opcją.

– Jesteśmy pewni, że wyposażenie i wyszkolenie naszego powiększającego się zespołu zapewni nie tylko możliwość zdecydowanej poprawy warunków, realności, a paradoksalnie także bezpieczeństwa prowadzonych szkoleń – podkreśla dyrektor MUSTC.

Skorzystają też studenci ratownictwa medycznego

Z nowego centrum szkoleniowego korzystać będą nie tylko studenci Politechniki Morskiej, ale też Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. W sztormowych warunkach prowadzone będą zajęcia na nowym kierunku – ratownictwo medyczne – ze specjalnością związaną z

ratownictwem wodnym oraz bezpieczeństwem morskim i offshore.

– Wspólnie z PUM organizujemy także I Międzynarodową Konferencję Ratownictwa EMS-SAR, której tematyka to głównie ratownictwo morskie i medyczne w warunkach specjalistycznych i ekstremalnych ­– informuje kpt. ż.w Kamil Kielek.

Nowa infrastruktura pozwoli rozwijać współpracę uczelni z instytucjami takimi jak WOPR, Służba SAR, Pomorskie Towarzystwo Ratownicze, Uniwersytety Medyczne w Szczecinie i w Poznaniu, ze strażakami PSP, ratownikami medycznymi szczecińskich SOR czy lekarzami LPR.

Trwa rozruch, szkolenia i certyfikacja

Prace budowlane w dawnej hali sportowej zostały już zakończone. Kiedy z symulatorów będą mogli korzystać studenci?

– Jesteśmy na etapie rozruchów urządzeń, szkoleń, certyfikacji i organizacji szkoleń, by prace wykonywać bezpiecznie, ale być także przygotowanymi na sytuacje awaryjne. Jesteśmy w fazie intensywnego rozwoju. Zdajemy sobie jednak sprawę, że sprzęt, który możemy zakupić będzie tak wartościowy, jak kompetencje osób za niego odpowiadających. Inwestujemy zatem w te kompetencje – podkreśla dyrektor MUSTC Kamil Kielek.