Pomimo braku zgody na przejazd i znaki zakazu, kierowcy i tak rozjeżdżają parkową aleję. „Ile zyska się, jadąc tym wątpliwym skrótem? Dwie minuty?” – dziwią się mieszkańcy.

Mowa o alejce w Parku im. Fryderyka Chopina, która łączy ulicę Wiosny Ludów z ulicą Judyma. Przez niektórych wykorzystywana jest jako skrót, który pozwala ominąć zakorkowaną w godzinach szczytu ulicę Broniewskiego.

„Ostatnio, gdy biegałam po parku, to prawie najechał na mnie samochód”. „Nic tylko zgłosić złamanie prawa”. „To jest po prostu nieprawdopodobne, przecież można tam zawrócić i pojechać ul. Broniewskiego. Ile zyska się, jadąc tym wątpliwym skrótem? Dwie minuty” – czytamy na osiedlowej grupie.

Z czasem przed aleją postawiono znak informujący o zakazie wjazdu (z wyjątkiem pojazdów obsługujących budowę przy ul. Judyma). Niewiele to jednak pomogło. „Ferie się skończyły, powrócił przejazd przez Park Chopina” – informuje mieszkaniec.

– W dalszym ciągu wielu kierowców pokazuje pogardę dla obowiązujących przepisów i wykorzystuje wspomnianą alejkę jak ulicę tranzytową – krytykuje radny miejski Andrzej Radziwinowicz. – Otrzymuję wiele zgłoszeń od mieszkańców, którzy nie mogą spokojnie spacerować w tym miejscu, ponieważ są dosłownie spychani przez samochody i często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji.

Radny miejski proponuje zlecenie regularnych kontroli Straży Miejskiej. Wśród propozycji mieszkańców pojawił się także szlaban zamykany na klucz, który mógłby otworzyć m.in. kierownik budowy realizowanej przy ulicy Judyma.

Odpowiedzi na interpelację radnego jeszcze nie ma. Do tematu będziemy wracać.