Gdzie artyści znajdują inspirację? Może to być folklor skandynawski albo legendy o wodzie. Jak wygląda ich proces twórczy? Ile powstaje szkiców? O procesie od inspiracji do końcowego dzieła opowie wystawa KONIK STUDIO w Muzeum Sztuki Współczesnej. Ceniony duet po raz pierwszy zaprezentuje swoje obrazy, rysunki, grafiki, storyboardy, instalacje w przestrzeni muzealnej.
„Najciekawsze jest to, jak artysta myśli i jak dochodzi do dzieła”
Już w najbliższy czwartek (12 października) Muzeum Narodowe w Szczecinie zaprasza do budynku Muzeum Sztuki Współczesnej przy ul. Staromłyńskiej 1 na wernisaż „KONIK STUDIO timeline” Pawła Kleszczewskiego i Katarzyny Zimnoch.
Wystawa gromadzi dorobek artystyczny duetu z ostatnich dziesięciu lat. Na ekspozycję składają się setki prac, mało- i wielkoformatowych, prezentowane są malarstwo, animacje i filmy wideo, obrazy, rysunki, grafiki, monotypie, miniatury, tekstury, instalacje, wydruki grafiki komputerowej. Dzięki nim można poznać proces powstawania filmu, jego etapy, porównać storyboardy (scenopisy), fragmenty animatików.
– Maria Potocka powiedziała mi kiedyś, że w zasadzie efekt finalny dzieła jest już dla niej drugorzędny. Najciekawsze jest to, jak artysta myśli i jak dochodzi do dzieła – mówi Lech Karwowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie. – I ta wystawa jest właśnie o tym, jak od pierwszych wybłysków obrazów, szkiców dochodzi się do końca, jakim jest dzieło samo w sobie, zamknięte. Cieszę się, że mamy taką wystawę i mam nadzieję, że widzowie zechcą studiować, jak pierwsza inspiracja przemienia się w końcowe dzieło.
– Tych początków w wystawie jest wiele, ale tak naprawdę to została tutaj pokazana 10-letnia twórczość duetu artystycznego, który zarówno działa w sferze filmu, jak i środowisku galeryjnym – przyznaje Joanna Łozowska, kurator wystawy. – Ta wystawa jest w zasadzie zrobiona przez artystów. Artyści sami wybrali to, co jest istotne. Mam nadzieję, że ta pierwsza duża prezentacja w Szczecinie to zapowiedź, że jeszcze wielu osiągnąć i tego im życzę.
Różne projekty, do których stworzyli tysiące prac
– To jest wystawa duetu, ale też wielu innych ludzi, którzy z nami pracują, zwłaszcza przy filmach – podkreśla Kleszczewski. – Nasza działalność ma wiele twarzy. Cztery przestrzenie muzeum to są cztery wystawy, opowiadają o różnych inspiracjach.
W sali na dole odwiedzający będą mogli podziwiać wystawę malarską, na górze prace związane z trzema najważniejszymi realizacjami duetu, które zdobyły uznanie na wielu festiwalach i przeglądach.
„Broken Tale” to projekt inspirowany folklorem skandynawskim, czernią i bielą. Seria „Ajtia” skupia się na polskim folklorze. „In The Beginning Was Water / Na Początku Była Woda” powstawał podczas pobytu duetu w Irlandii i inspirowany był mitami i legendami na temat wody.
Każdej z tej części wystawy towarzyszy film – dzieło końcowe.
– Ale tak naprawdę wszystko zaczyna się od malarstwa, bo każdy projekt to tysiące szkiców i prac na papierze – zauważa Katarzyna Zimnoch.
Wystawa, w której ważna jest też forma przedstawienia
Najnowsza ekspozycja skupia się nie tylko na tym, co jest na niej prezentowane. Duet postanowił zwrócić uwagę także na aranżację przestrzeni.
– Dla nas ważne są zagadnienia z zakresu sztuki czy muzealnictwa. Też w tej aranżacji chcieliśmy się pobawić z konwencją muzealniczą. Wypożyczono ramy oraz rzeźby z działu etnograficznego, co stworzyło nową warstwę odbioru.
– Nigdy tego świata nie pokazywaliśmy, tych tysięcy szkiców do projektów, których nikt nie widzi. Teraz je prezentujemy i to jest tak, jakby wchodziło się do tego świata – przyznaje Zimnoch. – Chcieliśmy pokazać, że można się tym wystawiennictwem fajnie bawić. Czyli nie wieszać tylko na wysokości oczu, nie wszystko oświetlać i dzięki temu zastanowić się, dlaczego coś jest schowane w cieniu – zdradza Zimnoch.
Na wystawie zobaczymy ściany gęsto pokryte obrazami malowanymi pospiesznie, bez dbałości o estetykę, w różnych formatach, często bez blejtramów, na przypadkowych, recyklingowych materiałach, część oprawioną w ramy, niektóre tylko w jej część, inne wychodzące poza nią.
Na wernisaż wystawy „KONIK STUDIO timeline” muzeum zaprasza w czwartek, 12 października, o godz. 18:00. Wystawa w Pałacu pod Głowami będzie gościć do 10 grudnia br.
Wystawie towarzyszą również dodatkowe wydarzenia. Już w sobotę, 21 października, o godz. 12:00 można będzie wziąć udział w autorskim oprowadzaniu po wystawie z Katarzyną Zimnoch i Pawłem Kleszczewskim.
Z kolei w niedzielę, 22 października, na dzieci będą czekać warsztaty „Zabawy ze sztuką współczesną”, podczas których samodzielnie stworzą ilustrację nawiązującą do wybranego filmu prezentowanego na wystawie. Więcej informacji: https://muzeum.szczecin.pl/edukacja/aktualnosci-edukacyjne/2073-zabawy-ze-sztuka-wspolczesna-warsztaty-dla-dzieci.html
Znajdzie się też coś dla młodzieży – w sobotę, 25 listopada, odbędą się warsztaty z animacji poklatkowej „Animowany folklor: wąpierze, strzygi i upiory”, które poprowadzą autorzy wystawy. Szczegóły dostępne na: https://muzeum.szczecin.pl/edukacja/aktualnosci-edukacyjne/2074-konik-studio-timeline-warsztaty-dla-mlodziezy-animowany-folklor-wapierze-strzygi-i-upiory.html.
Komentarze
5