Najbardziej oblegana jest zawsze gablotka z minerałami świecącymi niczym kryptonit z filmów o Supermanie. Zwiedzający chętnie zatrzymują się też przy olbrzymich rogach dawnego króla polskich puszcz – tura, a miłośnicy historii regionu zgłębiają tajemnice szczecińskich kul. W Muzeum Geologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego (ul. Mickiewicza 16a) do obejrzenia jest blisko 7 tys. eksponatów.
Takie placówki to obecnie dużo więcej niż po prostu gabloty ze skałami i minerałami. Ciekawą narrację pomagają budować nowoczesne zdobycze technologii. W muzeum działającym przy Instytucie Nauk o Morzu i Środowisku US znajdziemy m.in. multimedialne stanowiska interaktywne, specjalną salę z ekspozycją podświetlaną lampami UV, fotoplastykon, a nawet niewielkie kino na 38 miejsc.
Czy można przez dwie godziny zająć uwagę sześciolatka w muzeum? „Dzieci wręcz nie chcą stąd wychodzić”
– Dbamy o to, żeby zwiedzanie nie było tylko przechodzeniem od gablotki do gablotki. Zwłaszcza, że często gościmy tutaj grupy dzieci w wieku wczesnoszkolnym, dla których byłoby to nużące. Dlatego opracowałem autorskie programy warsztatów. Wystarczy zbudować odpowiednią opowieść i dzieci wręcz nie chcą stąd wychodzić – mówi dr Robert Woziński, kierownik Muzeum Geologicznego US.
Największą popularnością cieszą się warsztaty „Uwiecznij amonita”, na które mogą przyjść nawet sześciolatki. Tytułowy amonit to wymarły głowonóg, przodek dzisiejszych kalmarów i ośmiornic. Jego skamieniałą muszlę sprzed 150 milionów lat każdy może dotknąć. A później własnoręcznie wykonać na pamiątkę jej niewielki gipsowy odlew (lub skorzystać z form odwzorowujących inne popularne skamieniałości). Największe wrażenie, zarówno na dzieciach jak i dorosłych, robi jednak wizyta w tzw. showroomie.
Pokój z najpiękniejszymi minerałami. Część odkrywa swoje sekrety dopiero po zgaszeniu światła
To niewielka sala, w której zgromadzono najbardziej spektakularne okazy minerałów. Zobaczyć tam można szmaragdy, diamenty, agaty i opale. Sprawdzić, czym różni się zielone złoto (chryzopraz) od złota głupców (piryt, siarczek żelaza). Jest też np. zjawiskowy kryształ górski z Madagaskaru (bezbarwny kwarc) i krokoit – bardzo rzadko spotykany minerał przywieziony z dalekiej Tasmanii. Obok znajduje się ekspozycja skamielin, m.in. z jajem dinozaura i czaszką krokodyla.
Uwagę zwiedzających w sposób szczególny przykuwa podświetlana ultrafioletem gablota z minerałami fluorescencyjnymi. Wystarczy zgasić w pokoju zwykłe światło, by uranocircite (ruda uranu) nagle zajaśniał na zielono. A leżący obok rubin, zyskał jeszcze bardziej nasycony czerwony kolor. Zupełnie inaczej prezentują się też sjenit czy kalcyt.
– Gdy gasimy światło, słyszymy zwykle wśród dzieci głośne „ooooo”. Musimy uważać, żeby nie przewróciły gabloty, tak bardzo zaglądają do środka – śmieje się kierownik muzeum.
Wiekowy (Ar)tur i szczecińskie kule, czyli geologiczne jaja-niespodzianki sprzed 30 milionów lat
Wiele ciekawostek znajduje się również w dużej sali muzealnej. Na własne oczy zobaczyć można, jak imponująco wyglądały rogi turów – zwierząt, które wyginęły już 400 lat temu. Odnalazł je podczas eksploatacji złóż torfu w podszczecińskim Pilchowie pan Zdzisław Podolak.
– Odwiedzimy u (Ar)tura to zawsze stały punkt zwiedzania muzeum. Tak nazwaliśmy ten eksponat, bo wiemy, że rogi należały do samca tura. Są świetnie zachowane, z fragmentem czaszki. Wysłaliśmy próbki do specjalistycznych badań i wiemy, że ich właściciel chodził po ziemi jakieś 9 700 lat temu – opowiada dr Robert Woziński.
W muzeum nie brakuje innych wątków regionalnych. Bodaj najciekawsze są tzw. szczecińskie kule. Na pierwszy rzut oka laika, wyglądają jak kule armatnie sprzed kilku wieków. Nie są to jednak wytwory człowieka, tylko dzieła natury. Z naukowego punktu widzenia to konkrecje, czyli formy skalne powstałe wskutek stopniowego narastania minerałów wokół jakiegoś obiektu.
– Często są to takie geologiczne jajka z niespodzianką, bo po ich rozłupaniu znajdujemy w środku muszle ślimaków, zęby rekina czy kręgi ryb – obrazowo opisuje nasz przewodnik po muzeum. – Szczecińskie kule zostały tak nazwane przez niemieckich naukowców, ponieważ najwięcej z nich znaleziono właśnie w naszym regionie. Powstały w płytkim litoralnym morzu podczas oligocenu. To oznacza, że nasze okazy mają około 30 milionów lat.
Piaski z plaż i pustyń całego świata
Wszystkich kolekcji prezentowanych w szczecińskim Muzeum Geologicznym nie sposób opisać. Mocno na wyobraźnię działa kolekcja piasków z plaż i pustyń całego świata, która liczy już ponad 840 próbek. Do ważniejszych zbiorów zaliczane są też kolekcja skał z formacji Isua ze zbiorów prof. Manfreda Schidlowskiego i konkrecje polimetaliczne.
Uniwersytecka placówka jest przede wszystkim miejscem, w którym studenci mogą skonfrontować swoją wiedzę zdobytą podczas wykładów z rzeczywistymi skałami, minerałami i skamieniałościami oglądanymi na własne oczy.
– Eksponaty pozyskujemy w różnoraki sposób. Część z nich to kolekcje naszych przyjaciół, którzy albo nam je podarowali, albo wystawiają je u nas, bo w domu nie maja miejsca. Część okazów sami zebraliśmy podczas wyjazdów studyjnych, ostatnio sporo skamieniałości przywieźliśmy z Czarnogłów, miejscowości położonej 70 kilometrów na północ od Szczecina. Jeśli są jakieś fundusze, to eksponaty również kupujemy, chociażby na giełdzie minerałów w Berlinie – tłumaczy dr Robert Woziński.
Bezpłatne zwiedzanie – z warsztatami, przewodnikiem lub indywidualnie
Muzeum Geologiczne US założono w 1994 roku. Teraz funkcjonuje w nowoczesnym budynku Geocentrum, zbudowanym za uczelnianym gmachem przy ul. Mickiewicza 18. W sali nr 101, tuż za czytelnią.
Czynne jest od poniedziałku do piątku. Najdłużej w środę, gdy można je zwiedzać od 9 do 18. W pozostałe dni w godzinach 9-15. Na oprowadzanie z przewodnikiem najlepiej umówić się wcześniej, zwłaszcza dotyczy to grup zorganizowanych, zainteresowanych udziałem w warsztatach. Można też wejść „prosto z ulicy”, ale nie ma wtedy gwarancji, że opiekun nie będzie zajęty inną grupą, a wtedy pozostaje indywidualne zwiedzanie. Wstęp do muzeum jest bezpłatny.
Muzeum Geologiczne US przy ul. Mickiewicza 16a
tel. 91 444 24 26
Komentarze
0