Obchody 70-lecia, ciekawe premiery, w tym dla widzów dorosłych, współorganizacja Kontrapunktu, koprodukcja spektaklu dla dzieci ze szczecińską filharmonią, bogata oferta edukacyjna – Teatr Lalek Pleciuga czeka intensywny czas. „Trzeba mądrze budować sezon”, przyznaje dyrektor instytucji, Tomasz Lewandowski.

Już nie muzyka, a teatr formy. Pleciuga objęła nowy kierunek

– W teatrze mamy rewolucję artystyczną. Z jednej strony przez pewien czas była większość muzycznych spektakli, teraz przekierowujemy nasze siły na spektakle formy, lalkowe. Myślę, że ciekawym przedsięwzięciem było to, że otworzyliśmy teatr na młodzież – zauważa Tomasz Lewandowski, dyrektor Teatru Lalek Pleciuga. – Wiem, że w pewnym momencie była to pochwała, z drugiej zarzut, że tyle spektakli muzycznych się pojawiło. Zdaję sobie z tego sprawę, ale nie ustalam sezonu z dnia na dzień. Obieram plany i jednego roku nie da się zrealizować wszystkiego. Zapotrzebowania i zachcianki są, a my musimy się skupić, by mądrze budować sezon. Teraz nasz kierunek przez najbliższe dwa lata to bardzo ciekawy teatr formy. Mieliśmy ostatnio „Fujkę i ocean”, stricte lalkowy spektakl, w którym widać kunszt naszych aktorów lalkarzy.

Pleciuga zaprasza dorosłych widzów

Pierwsze spektakle nowego sezonu artystycznego już za nami, a pierwsza premiera już w sobotę, 16 września. Będzie to propozycja dla dorosłych widzów. Spektakl „Robinson” na podstawie tekstu i w reżyserii Agaty Biziuk dotyka kryzysu wieku średniego, z założenia „połowy oczekiwanego życia na ziemi”, który jest czasem weryfikacji planów i analizy własnego „ja” – pod kątem małżeństwa, pracy zawodowej, rodziny, ogólnej sytuacji życiowej. Komediodramat rozgrywający się w przestrzeni łazienki bohatera to opowieść, w której można się przejrzeć jak w lustrze i poczuć, że nie nas jedynych nękają podobne troski i wątpliwości.

– To monodram, w którym gra Rafał Hajdukiewicz. To spektakl, w którym widoczna jest forma lalki – zauważa Lewandowski. – Będzie nie tylko śmiesznie i zabawnie, bo przedstawienie mówi o problemach dotyczących nas wszystkich.

Wrześniowe spektakle gościnne

W repertuarze na ten miesiąc znajduje się także spektakl gościnny „Gapiszon i Zuzia” Teatru Animacji z Poznania. Gapiszon narodził się w telewizji, następnie stał się bohaterem komiksów publikowanych w czasopiśmie „Miś” oraz w autorskich książkach Bohdana Butenki. Chłopiec ma mnóstwo zabawnych pomysłów, które nierzadko wpędzają go w niezłe tarapaty.

– Chcemy zapraszać przede wszystkim na swoje produkcje, ale teraz wyjeżdżamy na festiwal do Wałbrzycha z dwoma naszymi spektaklami i teatr będzie pusty, stąd też gościnne przedstawienie – przyznaje Lewandowski. – Widzowie będą mogli zobaczyć innych aktorów na scenie, a my liczymy na to, że festiwal będzie dla nas owocny.

Filharmonia i Pleciuga łączą siły. Opowiedzą o tym, że każdy jest inny

Jak zapowiada dyrektor Pleciugi, to będzie dynamiczny sezon dla tej instytucji.

– Kończymy premierę jedną, zaczynamy drugą. Projekt, z którego jesteśmy dumni – i cieszymy się ze współpracy – to koprodukcja spektaklu-konertu „Delicja” dla widza od 5. roku życia – mówi Lewandowski. – Przedstawienie muzyczne z klimatami włoskimi, ale i mądry spektakl. Mówi o akceptacji i tym, że możemy się wyróżniać, że każdy z nas jest inny i to musimy akceptować i wspierać. Nasi świetni aktorzy, ja miałem przyjemność napisać muzykę. Filharmonia to marka i cieszę się, że możemy z nią współpracować.

Premiera „Delicji” w Filharmonii im. M. Karłowicza już 8 października. Jak zapowiada Lewandowski, zostanie tam wystawionych kilka koncertów, a następnie przedstawienie zostanie przeniesione na deski teatru.

Z okazji 70-lecia przyjadą wyjątkowi goście

Jeszcze w tym roku clou tego sezonu, czyli premiera spektaklu „Teatr niewidzialnych dzieci” (18 listopada) na podstawie książki Marcina Szczygielskiego. To propozycja dla dzieci trochę starszych, bo od 9. roku życia.

– To poruszająca historia o dzieciach z domu dziecka w czasie stanu wojennego, opowiadająca o dzieciństwie tych lat. Będzie przejmująco – zapewnia Lewandowski. Spektakl będzie też okazją do przybliżenia młodym odbiorcom historii PRL-u, z określonymi zasadami społecznymi, trudnościami czy absurdami. – Cieszymy się, że udało się to przedstawienie zrealizować. I tym spektaklem będziemy świętować 70-lecie.

Ale to nie koniec jubileuszowych atrakcji. Jak przyznaje Lewandowski, w tygodniu po premierze Pleciuga zagra swoje najlepsze produkcje z ostatnich dwóch lat.

– Pokażemy je po sobie, każdego dnia inny, by widzowie i zaproszeni recenzenci z całej Polski mogli zobaczyć, w którym kierunku rozwija się szczeciński teatr lalek.

Widzów Pleciugi czeka też wyjątkowe spotkanie. 17 listopada zaplanowano dużą konferencję, na którą zostaną zaproszone osoby współpracujące z teatrem.

– Oczywiście zaprosimy aktorów, ludzi teatru, nie zabraknie Zbigniewa Niecikowskiego, poprzedniego dyrektora. Będziemy wspominać tych, których już nie ma. Będzie to fajne i dynamiczne spotkanie mówiące o tym, co było, jak jest teraz i jakie mamy plany. Ale nie będą to „gadające głowy” – myślę, że zrobimy minishow pokazujący naszą atmosferę wewnątrz teatru i sznyt historyczny – zdradza Lewandowski.

Nie zapominają o najnajach

Choć dyrektor nie chce zdradzać jeszcze szczegółów, to zapewnia, że w tym sezonie pojawi się nowa propozycja dla najmłodszych widzów.

– Mamy już pomysł, nawet już w początkach produkcji. Widz i rodzic oczekuje od nas tych spektakli. Chcemy je produkować i grać, ale to nie jet łatwe. Staram się, by było ich jak najwięcej. Jak tylko jest możliwość, dopisuję je repertuaru, napinając czas pracy aktorów do maksimum – zapewnia Lewandowski.

Spektakle i wydarzenia dla najmłodszych widzów zawsze wyprzedają się w okamgnieniu, ale to ogromne zainteresowanie jest powodem do zadowolenia.

– W dobie mainstreamu, co się dzieje w erze wirtualnej, jestem bardzo mocno zbudowany, że tylu widzów przychodzi do Pleciugi – podkreśla Lewandowski. – I dziękuję za to rodzicom, bo spotkanie z teatrem to podstawa, by uwrażliwiać dzieci.

Kontrapunkt w przygotowaniu

W tym sezonie czeka nas też nowa odsłona festiwalu Kontrapunkt, która przeszła w formułę biennale i jest organizowana przez dwie instytucje: Teatr Współczesny i Teatr Lalek Pleciuga. Oprócz tradycyjnego bloku spektakli konkursowych w programie znajdzie się znacznie więcej punktów. Część wydarzeń zostanie zorganizowanych w nurcie junior. To spektakle i wydarzenia performatywno-edukacyjne dla dzieci, młodzieży, wyselekcjonowane przez Pleciugę.

– Mamy już ciekawe propozycje. Cieszę się, że wspólnie ze dyrektorem Skrzywankiem podzieliliśmy się przestrzeniami. Będziemy mogli zobaczyć spektakle lalkowe z całego świata. Sami będziemy chcieli zaprezentować premierowy spektakl kontrapunktowy – informuje Lewandowski.

Teatr silny nie tylko spektaklami, ale i edukacją

– Na samym początku przyjąłem sobie, że edukacja musi iść bardzo do przodu, musi otwierać się na każdego widza – zaznacza Lewandowski. – I edukacja się nam dynamicznie rozrasta. To sztab, który cały czas się dokształca, proponuje ciekawe rozwiązania. Mamy zajęcia teatralne dla grupy, grupę dzieciaków, które pod wodzą dramaturga uczą się pisania, zajęcia plastyczne, techniczne. Wybór jest spory.

Dodatkowo Teatr Lalek Pleciuga kontynuuje projekt klas patronackich, w czerwcu odbył się nabór, a teraz rozpoczyna się jego realizacja. Dzięki projektowi klasa zyskuje swojego opiekuna-aktora, przychodzi na spektakle, uczestniczy w spotkaniach i warsztatach, z których dowiaduje się dużo o naturze teatru, sposobie funkjconowania i poznaje go od środka.