Operacyjne leczenie padaczki dla wielu jest jedyną furtką do normalnego życia. 9-letniemu Nikodemowi dopiero zabieg pomógł przerwać ciąg napadów. Teraz tego typu leczenie będzie jeszcze efektywniejsze.

W minionych latach specjaliści ze szpitala „Zdroje” w Szczecinie przeprowadzali rocznie po kilkadziesiąt operacji u najmłodszych pacjentów z padaczką oporną na leczenie farmakologiczne. Jednym z nim był Nikodem. Gdy chłopiec skończył 4 lata, pojawiły się u niego napady padaczkowe – silne i uciążliwe, bo występujące kilka razy dziennie. Po konsultacjach i badaniach diagnostycznych specjaliści ze szpitala „Zdroje” zakwalifikowali chłopca do zabiegu. Efekt przerósł oczekiwania.

– Przez kilka lat próbowaliśmy pomóc Nikosiowi, ale żadne leki na niego nie działały. Dopiero operacja pozwoliła przerwać ten męczący i wykańczający ciąg napadów. Jesteśmy bardzo wdzięczni całemu zespołowi za pomoc, jakiej tutaj synkowi udzielono – mówi pani Anna, mama Nikodema.

Szansa na lepsze jutro

Także w „Zdrojach” dwa lata temu rozpoczęło działalność pierwsze w Polsce ponadregionalne Centrum Leczenia Padaczek Lekoopornych, które tworzą Klinika Neurologii Rozwojowej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku oraz Oddział Kliniczny Neurochirurgii Dziecięcej PUM szpitala „Zdroje” w Szczecinie. Te dwa renomowane podmioty utworzyły ośrodek, który daje pacjentom z całego kraju szanse na diagnostykę i leczenie operacyjne padaczek lekoopornych pod okiem doświadczonych specjalistów i w warunkach spełniających wysokie standardy opieki.

Najnowocześniejszy sprzęt to lepsza diagnostyka

A już za trzy miesiące do placówki w Zdrojach trafi najnowocześniejszy zestaw do diagnozowania i leczenia padaczek u dzieci.

– Otrzymany sprzęt nie tylko poprawi i usprawni dotychczasowe operacyjne leczenie padaczek lekoopornych, ale przede wszystkim bardzo „przesunie” granicę tego leczenia. Nasz nowy nabytek umożliwi diagnozowanie i znajdywanie położonych bardzo głęboko w strukturach mózgu ognisk padaczkorodnych, które dotychczas były trudne do zlokalizowania przy zastosowaniu standardowego monitorowania śródoperacyjnego powierzchni mózgu. Jednocześnie pozwoli na niszczenie i usuwanie tych ognisk w sposób minimalnie inwazyjny dzięki wykorzystaniu wąskiej prowadnicy laserowej wprowadzanej przez niewielki otwór w czaszce – tłumaczy prof. dr hab. n. med. Leszek Sagan, specjalista neurochirurgii dziecięcej.

Zestaw, który już za trzy miesiące trafi od WOŚP do szpitala „Zdroje”, składa się z kilku urządzeń: bardzo nowoczesnego aparatu do badania funkcji bioelektrycznych mózgu, specjalnego robota, który wykorzystywany będzie do zrobienia możliwie najmniejszych otworów w czaszce i precyzyjnego umieszczenia elektrod w mózgowiu oraz nowoczesnego mikroskopu. Całość dopełnia urządzenie laserowe, które służy do niszczenia głęboko położonych ognisk padaczkorodnych w mózgowiu.

– Całość obecnie przez nas posiadanych i tych przekazanych przez WOŚP urządzeń stworzy unikalny, zintegrowany zestaw, jakim rzadko mogą się pochwalić europejskie czy nawet światowe ośrodki zajmujące się tego rodzaju leczeniem – dodaje dr Sagan.

Nieoceniona pomoc

– Wsparcie, jakie po raz kolejny otrzymujemy od WOŚP, można określić jednym słowem: nieocenione. Szczególnie w obecnym czasie, gdy wielu szpitalom brakuje środków na prowadzenie bieżącej działalności placówek, inwestycje w sprzęt z najwyższej półki jakościowej są po prostu poza możliwościami tych jednostek. Tym bardziej dziękujemy Fundacji za dostrzeżenie fantastycznego potencjału, doświadczenia i wiedzy naszych specjalistów. Połączenie tego ogniwa z supernowoczesnym sprzętem od Orkiestry da nam możliwość zagwarantowania najmłodszym pacjentom leczenia na światowym wręcz poziomie, w oparciu o metody dotychczas niedostępne w naszym kraju – podsumowuje dr n. med. Łukasz Tyszler, dyrektor szpitala „Zdroje”.