Ponad 1700 pacjentów, 463 dni pracy, prawie 20 tysięcy wypranych poszew i 25 tysięcy litrów podanej wody do picia – to statystyka, która tylko w niewielkim stopniu oddaje ponad rok funkcjonowania szpitala tymczasowego w Szczecinie. Z końcem marca placówka na Pomorzanach zakończy swoją działalność.

Zgodnie z decyzją Narodowego Funduszu Zdrowia, 31 marca tego roku kończy się czas działalności szpitala tymczasowego w Szczecinie. W związku z tym placówka rozpoczęła funkcjonowanie w stanie tzw. wygaszania. Ostatni pacjent z zewnątrz, chorujący na Covid-19, został przyjęty w połowie marca.

Najstarszy pacjent miał ponad 100 lat

Obecnie w szpitalu tymczasowym hospitalizowanych jest 30 pacjentów na oddziale łóżek tlenowych i 3 na oddziale łóżek respiratorowych. Ich stan jest dobry i rokuje stabilny powrót do zdrowia.

– Wszyscy pacjenci mają zapewnioną kompleksową opiekę na tych samych zasadach, co do tej pory – zapewnia Bogna Bartkiewicz, rzecznik prasowy szpitala klinicznego nr 2 w Szczecinie. – Od 1 kwietnia, osoby z potwierdzonym covidowym zapaleniem płuc i wymagające hospitalizacji, będą kierowane na oddziały zakaźne w innych szpitalach.

Przypomnijmy, że szpital tymczasowy w Szczecinie rozpoczął działalność 23 grudnia 2020 roku. Przez ponad rok i trzy miesiące hospitalizowanych w nim było ponad 1460 osób na łóżkach tlenowych i 242 na respiratorowych. Byli to pacjenci z całego województwa zachodniopomorskiego.

– Wśród pacjentów, którzy wymagali podłączenia do respiratorów, zdecydowana większość to osoby niezaszczepione – podkreśla Bogna Bartkiewicz. – Najmłodszy z nich miał 31 lat i udało mu się pokonać chorobę. Najstarsza była pacjentka w wieku 94 lat. Na oddziale tlenowym najmłodszy pacjent miał 20 lat, a najstarszy 103. Prawie stulatków było kilku – dodaje rzeczniczka.

„Okres bardzo trudnej pracy, niezwykle obciążającej psychicznie”

Cały personel szpitala tymczasowego podkreśla, że czas w tej placówce był okresem bardzo trudnej pracy, niezwykle obciążającej psychicznie.

– Liczba odejść pacjentów była ogromnie przytłaczająca. Trudno było te emocje zostawić w szpitalu i wrócić do domu jak gdyby nic – mówi Bogna Bartkiewicz. – W pamięci personelu utkwił najcięższy dyżur, kiedy na oddziale łóżek respiratorowych, zmarło troje pacjentów na raz.

Wśród pacjentów były osoby zupełnie samotne, do których nikt nie dzwonił, chorujące jednocześnie pary małżeńskie, które na czas choroby musiały zostać rozdzielone. Byli także pacjenci w lepszej formie, którzy pomagali innym, a po wyjściu ze szpitala przesyłali kartki z podziękowaniami.

– Kartki pisały także rodziny pacjentów, którym nie udało się pokonać choroby, ale ich rodziny miały pewność, że zrobiono wszystko, aby ich ratować – mówi Bogna Bartkiewicz.

Funkcjonowanie szpitala tymczasowego opierało się w 90 procentach na pracy personelu Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 2 PUM w Szczecinie. Oprócz pracy w macierzystych jednostkach dyżurowali przy pacjentach zakażonych koronawirusem.

„Prawdziwy poligon w nauce zawodu”

Kierownik placówki doktor Magda Wiśniewska mówi, że jest jeden pozytyw z pracy tego szpitala.

– To niezwykłe zaangażowanie wszystkich, ale to wszystkich, którzy ten szpital tworzyli. Wielu z nich odkryłam na nowo. Ta chęć pomocy, wzajemnie wsparcie, chęć uczenia się, dobre relacje, przyjazne nastawienie, nawet nowe przyjaźnie, to coś, czego chyba się nie spodziewałam. To wspaniały zespół ludzi i zapamiętam ich wszystkich na pewno. A dla personelu medycznego to był prawdziwy poligon w nauce zawodu. Wiem, że nauczyli się tutaj bardzo dużo. I będą z tego czerpać bardzo długo – mówi.

Pracę Szpitala Tymczasowego wspomagali także m.in. ochotnicy ze Straży Pożarnej, Zachodniopomorskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowania Ratunkowego, żołnierze, firmy i osoby prywatne, które chętnie odpowiadały na apel o pomoc i zgłaszały się do pracy lub udzielały pomocy materialnej. Każdy z nich ma swój udział w historii tego szpitala i ratowania, tych, którzy walczyli o życie.

W związku z wprowadzanymi przez Ministerstwo Zdrowia zmianami w zakresie funkcjonowania kraju w czasie epidemii, zlikwidowany zostanie także punkt triażowy przy wejściu głównym do szpitala. Utrzymane zostaje natomiast funkcjonowanie punktu szczepień (działa w środy, w godz. 15.15-18.00 oraz w soboty, w godz. 9.00-13.00) i Mobilnego Punktu Pobrań. Nadal, bez zmian na terenie całego szpitala obowiązuje także noszenie maseczek.