Lekkoatleta, mistrz Europy i medalista olimpijski. W 1995 roku został wybrany przez czytelników Kuriera Szczecińskiego najlepszym sportowcem 50-lecia ziemi szczecińskiej. W uznaniu dla jego zasług, 20 lipca 2002 roku nastąpiło uroczyste nadanie imienia stadionowi lekkoatletycznemu w Szczecinie. Tablicę pamiątkową odsłoniła jego córka, Monika Maniak.
Lwów miastem urodzenia - Szczecin miastem rodzinnym
Wiesław Maniak urodził się we Lwowie 22 maja 1938 roku. Rok później wybuchła II wojna światowa, w wyniku czego Lwów znalazł się pod okupacją sowiecką. Rozpoczęły się masowe aresztowania inteligencji podejrzewanej o konspirację, które nie ominęły rodziny Maniaka. Jego ojca, Antoniego Maniaka, NKWD aresztowało 12 kwietnia 1940 roku. Podejrzewany o udział w Związku Walki Zbrojnej, została skazany na siedem lat obozu pracy. Wyrok odsiadywał w Kazachstanie do momentu podpisania umowy Sikorski - Stalin w 1941 roku, która umożliwiła mu wydostanie się z obozu. Wraz z armią generała Andersa trafia do Iraku, a następnie do Iranu. Dotknięty tyfusem, zostaje przewieziony na kurację do Indii. Stamtąd, zdemobilizowany, przybywa do Wielkiej Brytanii i osiedla się w Manchesterze.
Tymczasem pozbawiona środków do życia matka Wiesława Maniaka oddaje syna pod opiekę dziadkom, a sama podejmuje pracę jako nauczycielka w wiejskiej szkole pod Lwowem. Podobnie jak ojca, jej również nie ominęły represje. Wraz z tysiącami polskiej inteligencji została aresztowana 6 stycznia 1945 roku podczas konferencji rejonowej nauczycieli i wywieziona do obozu pracy w Donbasie. Po zakończeniu wojny, pozwolono matce Maniaka na powrót do Lwowa. Jednak w 1946 roku, w ramach repatriacji, została przesiedlona wraz z synem do Polski. Początkowo osiedlili się w powiecie kamieńskim, a następnie przenieśli się na stałe do Szczecina. Tutaj Maria Maniak rozpoczęła pracę jako nauczycielka języka polskiego, a Wiesław Maniak podjął naukę w szkole podstawowej.
Droga do sportowego przeznaczenia
Początkowo nic nie zwiastowało sportowej kariery Wiesława Maniaka. Ze względu na niski wzrost i drobną budowę był często nękany przez rówieśników. Z tego powodu jego matka zdecydowała się pozostawić syna na rok w tej samej klasie licząc, że w ten sposób różnice fizyczne między nim a kolegami, wyrównają się. W czasie nauki w szkole średniej zetknął się z lekką atletyką, początkowo na lekcjach wychowania fizycznego, a następnie w sekcji lekkoatletycznej Klubu Sportowego Czarni. Doświadczenia te jednak nie miały swojej kontynuacji, gdyż nie udało mu się odnieść żadnych wartych odnotowania sukcesów. W 1956 roku, po zakończeniu liceum, rozpoczął studia na Wydziale Ekonomicznym Politechniki Szczecińskiej.
W roku 1957, kiedy w Polsce panowała „polityczna odwilż” nastąpił przełom w życiu Wiesława Maniaka. Wybrał się wtedy z matką odwiedzić mieszkającego w Manchesterze ojca. Za jego namową, przyszły medalista olimpijski, postanowił kontynuować naukę na Wyspach Brytyjskich. Przez pierwsze lata w Anglii intensywnie szkolił język angielski pracował wraz z ojcem jako robotnik w fabryce. Dopiero w roku 1960, po przeniesieniu się do Dublina, udało mu się podjąć studia ekonomiczne na tamtejszym uniwersytecie. Jednocześnie, pod wpływem ojca, który przed wojną był uznanym atletą, zainteresował się poważniej sportem. Zainteresowaniu sprzyjał fakt, iż brytyjskie uniwersytety traktowały wychowanie fizyczne, jako istotny element kształcenia i wychowania. Wiesław Maning, bo takim nazwiskiem się posługiwał podczas pobytu na wyspach, rozpoczął regularne treningi. Na początku skakał w dal, odnosząc w tej konkurencji sukcesy na swoim uniwersytecie. Następnie przyszła fascynacja oszczepem, która zakończyła się dla Maniaka bolesną i długotrwałą kontuzją kręgosłupa. W czasie rehabilitacji odkrył swoje sportowe przeznaczenie - w ramach powrotu do zdrowia lekarze zalecili mu biegi, a ściślej trucht. Zaczął biegać często i dużo, angażując w to wszystkie siły.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. W ciągu dwóch sezonów wyrósł na czołowego biegacza Wielkiej Brytanii. W 1963 roku został mistrzem Północnej Anglii na 100 jardów i wicemistrzem na 220 jardów. Sportowa prasa brytyjska upatruje w nim przyszłego swojego reprezentanta na Igrzyskach Olimpijskich 1964 roku w Tokio. Jednakże Maniakowi zależało, żeby uczestniczyć w olimpiadzie pod flagą polską, dlatego pisze list do Polskiego Związku Lekkiej Atletyki z ofertą reprezentowania Polski. Odpowiedź, którą otrzymuje jest pozytywna, warunkiem jednak jest powrót do kraju i podporządkowanie się centralnemu szkoleniu polskich lekkoatletów. W 1963 roku wraca do Polski.
Powrót do Szczecina
W 1964 roku Maniak podejmuje decyzję o powrocie do Szczecina. Kontynuuje przerwane w 1957 roku studia na Politechnice Szczecińskiej, a także zostaje zawodnikiem Pogoni. Rozpoczyna przygotowania do olimpiady w między czasie wygrywając bieg na 100 metrów podczas meczu Polski z Wielką Brytanią. Zarówno udział w owym biegu, jak i znakomity czas osiągnięty w trakcie meczu Polska-RFN przesądziły o pewnym miejscu w kadrze na Igrzyska Olimpijskie w Tokio.
Udany występ w Tokio, gdzie Wiesław Maniak zajął czwarte miejsce w biegu indywidualnym, a drugie w sztafecie, przynoszą sportowcowi sławę i uznanie. Maniak nie spoczywa na laurach - kiedy szum opada po tokijskiej olimpiadzie, rozpoczyna intensywne treningi, by w wieku 27 lat zdobyć swój pierwszy złoty medal na Mistrzostwach Polski. W 1965 roku dzięki zabiegom Zbigniewa Wiśniewskiego - prezesa szczecińskiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki - po raz pierwszy miały być zorganizowane w Szczecinie na stadionie Morskiego Klubu Sportowego Pogoń. To właśnie podczas tych mistrzostw wygrał ustanawiając nowy rekord Polski 10,1 sekundy, który został poprawiony dopiero w 1984 roku.
Swoją pozycję czołowego europejskiego sprintera potwierdził zdobyciem tytułu Mistrza Europy 31 sierpnia w Budapeszcie. Druga olimpiada w karierze sportowca nie zakończyła się takim sukcesem; w biegu indywidualnym odpadł w pierwszej eliminacji, natomiast w sztafecie udało się Polakom zająć ósme miejsce w biegu finałowym.
Wyjazd ze Szczecina i koniec kariery
Na początku 1969 roku Wiesław Maniak postanawia opuścić Szczecin. Decyzja ta spowodowana była złą współpracą biegacza z działaczami, reorganizacją klubu i lepszymi warunkami bytowymi oferowanym w Warszawie. Od 1969 zostaje więc zawodnikiem Skry Warszawa.
Zgodnie z decyzją trenerów PZLA rok poolimpijski stał się rokiem odmładzania kadry, dlatego Wiesław Maniak nie znalazł się w składzie na Mistrzostwa Europy w Atenach, nie reprezentował także naszych barw w meczach międzypaństwowych. Kolejne lata to początek końca kariery biegacza. Swój ostatni tytuł mistrza zdobył w trakcie Mistrzostw Polski w 1971 roku, pokonując znacznie młodszych rywali. Wywalczył sobie tym samym prawo do udziału w Mistrzostwach Europy w Helsinkach. Mistrzostwa te nie były jednak zbyt szczęśliwe dla Maniaka - odpadł już w eliminacjach zajmując piąte miejsce. Po powrocie z mistrzostw podejmuje decyzję o zakończeniu kariery.
Wiesław Maniak zaczyna wszystko od początku. Zatrudnia się w Energopolu, w wolnych chwilach szkoląc młodzież w Klubie Sportowym Skra. Wyjeżdża często na zagraniczne budowy prowadzone przez jego firmę na Bliski Wschód i do ZSRR. W trakcie jednego z takich wyjazdów umiera 28 czerwca 1982. Przyczyną śmierci był tętniak mózgu, który spowodował wylew do mózgu. Sportowiec został pochowany na cmentarzu w Wawrzyszewie, w Warszawie.
Komentarze
0