Podczas ostatniego przed wakacjami Salonu Poezji w Sali Bogusława na Zamku Książąt Pomorskich Michał Kawecki zaprosił nas na spotkanie z twórczością człowieka, który jest dla niego kimś szczególnie ważnym
Josif Brodski to nieżyjący już twórca, który był niezwykle ceniony przez krytyków, tłumaczy i czytelników jego wierszy. Był samoukiem. Przeżył obóz pracy pod Archangielskiem, a w latach 70-ych wyjechał z Rosji do Ameryki. Został doceniony przez największych i stał się m.in. laureatem nagrody Nobla (1987 r). Jego poezję czytał wczoraj znany aktor, pamiętny odtwórca tytułowej roli w "Człowieku z marmuru", pedagog, a także tłumacz - Jerzy Radziwiłowicz.
„Wielka elegia dla Johne Donne`a” rozpoczęła ten wieczór , a następnie usłyszeliśmy także takie wiersze jak „24 grudnia 1971 roku”, „Szwedzka muzyka”, „Ekloga czwarta (zimowa), , „Spis spostrzeżeń” „Część mowy”, „W krainie jezior” i „Motyl”.Wszystkie w przekładzie Stanisława Barańczaka. Muzycznie uzupełnili ten przekaz Andrzej Janaszek (fortepian) i Jan Waraczewski (skrzypce). Pan Jerzy czytał te utwory z aktorską ekspresją, ale też nie wykorzystywał jej nadmiernie. Ceniąc same słowa, nie pozwolił zblednąć ich treści, wiedząc kiedy należy powścignąć techniczną precyzję. Ponad godzinne spotkanie z poezją Brodskiego było więc zarówno świetnym wprowadzeniem do jego dokonań dla tych, którzy ich jeszcze nie znają, ale też cennym przeżyciem dla osób, które po te liryki często sięgają.
Póżniej widzowie mieli możliwość porozmawiania z aktorem i otrzymania od niego autografu. Korzystając z tej okazji zagadnąłem go o film Jeana Luc Godarda „Pasja”, który wąsnie tego dnia został pokazany na jednym z komercyjnych kanałów telewizyjnych. Pan Jerzy wyraził zdzwiwienie, że obraz ten mógł się pojawić na małym ekranie. Powiedział, że reżyser sporzeciwiał się jego rozpowszechnianiu. Pan Radziwiłowicz wspomina pracę nad tym filmem jako wyczerpującą gdyż Godard okazał się człowiekiem bardzo trudnym we współpracy. Polecał natomiast inne filmy, który zrealizował w Francji – np. „Czarną plażę” w reżyserii Michella Piccoliego.
Komentarze
0