„Ja, Feuerbach” to przewrotna, czasem śmieszna, a czasem straszna historia aktora, którego nikt nie chciał wysłuchać.
„Ja, Feuerbach” Tankreda Dorsta, w reżyserii i wykonaniu Adama Zycha zaczyna się od pustej sceny, na której - niespodziewanie? - pojawia się aktor. Jego obecność ma związek z rozpoczęciem prac nad nowym spektaklem, do którego realizacji został zaproszony. Nie wydaje się jednak, by ktokolwiek jakoś specjalnie na niego czekał. Cała ta niejasna sytuacja zmusza go do zmierzenia się z paroma upiorami przeszłości, ale i teraźniejszości. Snuje więc wątki, którymi chcąc nie chcąc zaciera cienkie granice między opowieścią z życia wziętą a sztuką. Aktor otwiera serce i jednocześnie odsłania warsztat. W pewnym momencie - zarówno na scenie, jak i w samej opowieści - pojawia się światło...
„Ja, Feuerbach” to przewrotna, czasem śmieszna, a czasem straszna historia aktora, którego nikt nie chciał wysłuchać.
„Ja, Feuerbach” / „Ich Feuerbach”
Tankred Dorst przy współpracy Ursuli Ehler
Przełożył: Jacek St. Buras
Obsada spektaklu:
Paulina Niemczynowicz,
Jacek Piotrowski,
Adam Zych.
Reżyseria: Adam Zych
Inspiracja: Edmunt Kean
Bilety: 30 zł normalny, 20 ulgowy (uczniowie, studenci, seniorzy, represjonowani za czasów PRL)
Bilety do nabycia na www.bilety.fm
Komentarze
0