Według danych policji około 400 ludzi pod sztandarami Solidarności przeszło ulicami miasta, by ostatecznie dotrzeć na Wały Chrobrego i tam na tydzień rozbić miasteczko namiotowe.

 

Tygodniowy pobyt przed Urzędem Wojewódzkim to protest przeciwko braku zainteresowania rządu sytuacją w regionie zachodniopomorskim.  

Dzisiaj zgromadziliśmy się po to, żeby przejść ulicami Szczecina i zainteresować mieszkańców, bo jak sami widzimy sprawy idą w złym kierunku, jest coraz gorzej, musimy to zmienić. - mówił Mieczysław Jurek, szef zachodniopomorskiej Solidarności.


Protestujący uważają, że za wysokie bezrobocie w Szczecinie i w województwie zachodniopomorskim odpowiada obecny rząd, który przyczynił się do upadku przemysłu w mieście. Przedstawiciele Solidarności sprzeciwiają się także podniesieniu wieku emerytalnego i tzw. „umowom śmieciowym”.

Polityka zaciskania pasa nie zdała egzaminu w Europie, nie zdała ani w Grecji, ani w Portugalii, ani w Hiszpanii. Koszty są cięte po raz kolejny, a nie zmniejsza się bezrobocie w tych krajach. W Polsce jest to samo. Ja proponuję, aby Premier Tusk podzielił się z opinią publiczną jaki otrzymała Polska 29 maja tego roku raport Komisji Europejskiej. I zalecenia, w których to Komisja Europejska mówi, że jest skandalem, że w Polsce są umowy śmieciowe, a bezrobocie jest na tak wysokim poziomie. - przemawiał Piotr Duda, przewodniczący Solidarności.

Szczeciński strajk to kontynuacja protestów środowiska Solidarności w różnych miastach, w całej Polsce. Jak zapewniał szef NSZZ "Solidarność", Piotr Duda, to początek drogi do zdobycia władzy.

To co dzisiaj się dzieje, to co działo się dwa tygodnie temu we Wrocławiu, to co działo się 26 marca na Śląsku, to co dzieje się w innych regionach Solidarności to jest dopiero początek naszej drogi do zwycięstwa.

Związkowcy będą chcieli wręczyć swoje postulaty Wojewodzie, Marcinowi Zydorowiczowi. W otwartym liście do protestujących Wojewoda zaznaczył, że będzie w miarę możliwości do dyspozycji strajkujących, zaś przewodniczącego zaprosił do uczestnictwa w posiedzeniu Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego. Także dla bezpieczeństwa wojewoda nakazał zamknięcie głównych drzwi Urzędu Wojewódzkiego. Na czas strajku petenci mogą korzystać z wejścia od ul. Jarowita.

W marszu uczestniczył także Paweł Kukiz.