Rolników najbardziej martwi uciążliwa susza, ponieważ obfite opady deszczu ostatni raz miały miejsce… kilka tygodni temu, a łagodna zima nie pozwoliła na zebranie zapasów wody w ziemi. W efekcie zbliżające się lato może być pod kątem suszy najbardziej dotkliwe od lat.
Protest w Szczecinie rozpocznie się w środę o godzinie 12:00. Ciągniki staną na Wałach Chrobrego na kilka tygodni, lecz aktualnie nie ma planów regularnych wyjazdów na ulice miasta. Jak mówi Stanisław Barna, jeden z liderów protestu, chodzi o to, by zasygnalizować problem. Gdy zostanie on zignorowany, to rolnicy zapowiadają, że zaostrzą działania. Jak mówią, mogą przed urzędem wojewódzkim pozostać aż do żniw.
– Do protestowania zmusza nas sytuacja. Nie mamy rozwiązanych problemów, które dręczą cały sektor. Przymrozki wiosenne, susza, nieuregulowana sytuacja z Ukrainą i możliwość zagrożenia, że ten handel zostanie uwolniony, co uderzy w polskie rolnictwo. Problem z wodą jest ogromny, mamy maj, a już teraz musimy szacować straty – mówi Stanisław Barna. – Obawiamy się lata. Opadów nie ma od tygodni, a bilans wody jest ciągle ujemny. Raport czerwcowy już na pewno przyniesie informacje o suszy. Muszą być instrumenty, które będą wspierać rolników w takich sytuacjach.
Rolnicy mają wjeżdżać do Szczecina od strony Stargardu od godziny 10:00. Barna nie oszacował, ile ciągników przyjedzie do miasta, ale ma być ich „bardzo dużo”. W protest zaangażowani są rolnicy, plantatorzy oraz przewoźnicy drogowi. Inicjatywę wspiera Solidarność Rolników Indywidualnych.
Komentarze