Rewitalizacja nabrzeży przed Wałami Chrobrego i wzdłuż zjazdu z Trasy Zamkowej, ale też 4 houseboaty cumujące przy brzegu i 5-6 motorówek do wynajęcia. To pomysł Polskiej Żeglugi Morskiej na estetyzację i ożywienie najbardziej reprezentacyjnych bulwarów w mieście. Inwestycja ma kosztować ok. 6,5 mln zł. Musiałoby zaakceptować ją miasto, dokładając swoją połowę jej wartości.
Nabrzeże należy do spółki Polsteam Żegluga Szczecińska. 51% udziałów w niej ma Żegluga Polska, wchodząca w skład Grupy PŻM. Pozostałe 49% należy do miejskiej spółki Żegluga Szczecińska Turystyka Wydarzenia. Współudziałowcy od dawna nie mogą znaleźć porozumienia, co do niezbędnej rewitalizacji. W rezultacie najbardziej prestiżowe bulwary w mieście wyglądają najgorzej ze wszystkich nabrzeży w okolicy (pozostałe wyremontowało miasto).
Magistrat chciałby przejąć bulwary na własność i dopiero wtedy rozpocząć przebudowę. PŻM (przedsiębiorstwo państwowe) zgodził się na sprzedaż, gdy rządziła jeszcze koalicja PO-PSL, ale gdy do władzy doszedł PiS, plany się zmieniły. PŻM chce teraz zachować pozycję większościowego udziałowcy i proponuje, że na niezbędny remont złoży się po połowie z miastem.
Nowa nawierzchnia, mała architektura i fontanna
W czwartek PŻM zaprezentował najnowszą koncepcję projektową zagospodarowania Bulwarów Chrobrego, Nabrzeża Akademii Morskiej (odcinek przy którym cumuje Nawigator, należy do AM) i Nabrzeża Wieleckiego (wzdłuż zjazdu z Trasy Zamkowej).
Oś wyznaczoną przez Wały Chrobrego i monumentalną zabytkową fontannę miałaby akcentować jeszcze jedna, skromniejsza fontanna, tryskająca wprost z nawierzchni. Zaplanowano siedziska, nasadzenia zieleni i oświetlenie identyczne jak na wyremontowanych już bulwarach. Pod Trasą Zamkową mogłaby stanąć instalacja nawiązująca do kształtu przedwojennej zabudowy w tym miejscu. W nawierzchnię przy Nawigatorze wkomponowane zostałyby symbole nawiązujące do żeglarstwa (np. róża wiatrów).
- Nowa nawierzchnia powstanie z wysokiej jakości materiałów, ale dobranych w ramach budżetu. Będą to płyty betonowe z granitowymi elementami pomiędzy – mówił Krzysztof Bizio, autor koncepcji projektowej, architekt, ale również znany dramatopisarz.
Houseboaty i motorówki bez patentów
W części północnej Bulwaru Chrobrego przewidziano miejsce na pawilon gastronomiczny i pomost z cumującymi przy nim czterema houseboatami. „Domkami na wodzie”, które będzie można wynająć. Nową ofertę przebudowanych nabrzeży dopełniać mają motorówki przeznaczone do wypożyczania. Większość będzie można prowadzić bez patentu, podobnie jak te oferowane na Łasztowni przez Żeglugę Szczecińską.
Celem jest stworzenie atrakcyjnej przestrzeni publicznej, ale też zachowanie dostępności do jednostek dla samochodów i cystern. Tak, by cumujące przy brzegu Odra Queen, Peene Quenn (należą do Grupy PŻM) i inne jednostki, mogły bez problemu prowadzić swoją działalność.
Koncepcja trzy razy tańsza niż poprzednia
Według wyliczeń prof. Dariusza Zarzeckiego, kierownika katedry inwestycji i wyceny przedsiębiorstw, nowy sposób zagospodarowania bulwarów powinien przynosić stały zysk.
- Poza tym wartość wyremontowanych nabrzeży wzrośnie o 8 mln zł. Z dzisiejszego poziomu 11 mln zł do 19 mln zł – mówił.
Całość inwestycji, wraz z zakupem houseboatów i motorówek, jest szacowana na ok. 6,5 mln zł. To dużo mniej niż wcześniejsza koncepcja, której koszty oszacowano na 20 mln zł (miasto mówiło wtedy, że tak naprawdę potrzebnych jest ponad 40 mln zł). Tym razem zrezygnowano jednak z remontu konstrukcji nabrzeży od strony wody.
- Pod tym względem nabrzeża są w dobrym stanie, spełniają swoją funkcję. Jedynym ograniczaniem jest płycizna na podejściu do nabrzeży, która nie pozwala przybijać w tym miejscu większym jednostkom. Zmiana tego nie już jednak należy do nas – mówił Marek Witt, prezes spółki Polsteam Żegluga Szczecińska.
Zapraszają miasto do wspólnej inwestycji
PŻM podkreśla, że remont nabrzeży może się odbyć tylko za zgodą miasta (mają w spółce głos blokujący) i liczą na porozumienie w tej sprawie. Obie strony miałyby zainwestować po 50%.
- Jeśli udałoby się doprowadzić do zgody odciążylibyśmy miasto zapewniając połowę środków pochodzącą z naszej działalności komercyjnej, a nie z podatków mieszkańców jak jest w przypadku inwestycji miejskich. Mamy już zabezpieczone środki na ten cel. Jesteśmy również gotowi je zwiększyć, jeśli miasto będzie chciało zrealizować inwestycję o większym zakresie – podkreślał Paweł Brzezicki, zarządca komisaryczny PŻM.
Miasto mogłoby dorzucić swoją połowę zwiększając kapitał spółki Żegluga Szczecińska. Taki był pomysł również wcześniej, przy 20-milionowej koncepcji, ale strony nie doszły wtedy do porozumienia.
Długa historia konfliktu
Spór o bulwary przy Wałach Chrobrego miał już kilka odsłon. Miasto w sądzie domaga się wydania nabrzeży, starając się wykorzystać kruczki prawne. Na pewien czas doprowadziło do zakazu wynajmowanie nabrzeży przez spółkę Polsteam Żegluga Szczecińska. Gdy zakaz zdjęto, magistrat chciał wynająć reprezentacyjne nabrzeże na Dni Morza, ale druga strona zaczęła rozmowy od zaporowej kwoty pół miliona złotych za trzy dni.
Współudziałowcy muszą bardzo szybko zapomnieć o wzajemnych urazach i dojść do porozumienia jeśli chcą zdążyć z remontem nabrzeży na finał regat The Tall Ships Races w 2021 r. Same prace projektowe mogą bowiem zająć nawet rok.
Komentarze
38