Ten utwór można nazwać wielkim hitem polskiej muzyki współczesnej! „Symfonia pieśni żałosnych” Mikołaja Góreckiego jest dziełem artystycznie doskonałym, cenionym nie tylko przez melomanów. Tuż po wydaniu znalazło się na wysokich miejscach amerykańskich i brytyjskich list przebojów, sprzedając się w ponad milionowym nakładzie! 10 czerwca ten wspaniały utwór zostanie wykonany w niezwykłym otoczeniu Cmentarza Centralnego w Szczecinie!
Niezwykłe wrażenia
Dzieło Mikołaja Góreckiego będzie można usłyszeć podczas koncertu przygotowanego przez Operę na Zamku w ramach cyklu „Tym, którzy nie powrócili z morza…”, odbywającego się co roku na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. Scena zostanie ustawiona niedaleko symbolicznych grobów tych, których morze zabrało na zawsze. Muzyce towarzyszyć będzie nieprzeciętna oprawa świetlna, która wzmocni jeszcze niezwykłe wrażenia.
Pomysł w Berlinie
„Symfonia pieśni żałosnych” na sopran solo i orkiestrę op. 36 Henryka Mikołaja Góreckiego bezsprzecznie jest jednym z najważniejszych utworów drugiej połowy XX wieku. Pomysł na tę kompozycję narodził się w Berlinie, w którym Górecki przebywał na stypendium od 1973 roku. „Nie chciała się od niego odczepić ta opolska pieśń, którą usłyszał niedawno. »Kajze mi sie podzioł mój synocek miły?«” – pisze Maria Wilczek-Krupa w książce „Górecki. Geniusz i upór”. Według kompozytora była to „absolutnie zniewalająca poezja, w dodatku ułożona z najzwyklejszych słów”.
Inspiracje z kilku wieków
W każdej części utworu pojawia się motyw matki cierpiącej po śmierci dziecka. Pierwszą część „Symfonii” kompozytor stworzył, inspirując się piętnastowieczną pieśnią religijną –„Lament świętokrzyski”. W drugiej twórca wykorzystał słowa wyryte przez 18-letnią Helenę Błażusiakównę na murze katowni gestapo „Palace” w Zakopanem, gdzie była przetrzymywana w 1944 r. Fragmenty wspomnianej wyżej piosenki ludowej o zrozpaczonej matce poszukującej syna zabitego w jednym z powstań śląskich znalazły się w trzeciej części.
Solowe partie sopranu i ceremoniał morski
Orkiestrę Opery na Zamku poprowadzi Jerzy Wołosiuk, a partie solowe wykona sopranistka, Ewa Olszewska. To absolwentka Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, Wydziału Wokalno-Aktorskiego, w klasie śpiewu prof. Katarzyny Rymarczyk. W operze debiutowała w 2007 r. rolą Erste Dame w spektaklu „Czarodziejski flet” Mozarta. Od 2013 r. współpracuje z Operą na Zamku w Szczecinie, gdzie wykonuje m.in. rolę Guwernantki w „Dokręcaniu śruby” Brittena, nagrodzonym Teatralną Nagrodą Muzyczną im. J. Kiepury w kategorii „najlepszy spektakl w Polsce w 2016 roku”.
Koncert „Tym, którzy nie powrócili z morza…” to wydarzenie, które zyskało duże uznanie szczecińskiej publiczności. W poprzednich latach w jego programie znalazły się m.in. takie utwory jak „Requiem” Mozarta czy „Agnus Dei” Samuela Barbera. Koncert tradycyjnie poprzedzony zostanie ceremoniałem morskim z udziałem kompanii honorowej studentów Politechniki Morskiej w Szczecinie.
Początek koncertu w sobotę, 10 czerwca, o godz. 22.00. Miejsca na widowni są nienumerowane. Bilety są dostępne na stronie Opery na Zamku: https://www.opera.szczecin.pl/repertuar/tym-ktorzy-nie-powrocili-z-morza-3
Komentarze
2