W ostatnich dniach opinia publiczna dowiedziała się, że szczecińscy radni – Wiktoria Rogaczewska, Jan Posłuszny i Jolanta Balicka – są zatrudnieni w miejskich spółkach. Sprawę nagłośnił mecenas Szymon Osowski z Watchdog Polska, a radni nie zgadzają się, że praca w miejskich jednostkach, które teoretycznie mają kontrolować, jest nieetyczna. W przypadku radnych Posłusznego i Balickiej problemem jest jeszcze jedna kwestia – brak aktywności.

Radny Posłuszny aktywny na Facebooku tylko w czasie kampanii

Jaka jest aktywność radnego Posłusznego? Tego nie jest w stanie wskazać nawet radny Koalicji Obywatelskiej, który prosił, by nie cytować go w tym tekście.

Jan Posłuszny w radzie miasta zasiada od 2006 roku. Zwykle jest liderem listy w okręgu obejmującym północne osiedla Szczecina. W 2024 roku zdobył nieco ponad 2400 głosów, co należy uznać za porażkę, biorąc pod uwagę ponad 5600 głosów obecnego wiceprezydenta Łukasza Kadłubowskiego, który startował z drugiego miejsca.

W ciągu 18 lat radny Posłuszny napisał… 42 interpelacje. W obecnej kadencji, która rozpoczęła się w kwietniu, nie przygotował jeszcze żadnej. Posłuszny wyrywkowo prowadzi również swoje social media. W tym roku aktywny był od lutego do… 5 kwietnia, czyli momentu, gdy nastała cisza wyborcza. Radny nie podziękował mieszkańcom za otrzymane głosy. Wcześniejsze posty są z 2023 roku oraz poprzedniej kampanii samorządowej, czyli 2018 roku. 

Radna Balicka bije antyrekordy w liczbie interpelacji

W radzie miasta od 2006 roku zasiada również Jolanta Balicka. Najpierw wybierana była jako radna Platformy Obywatelskiej. Później związała się z komitetami Piotra Krzystka i to z tych właśnie list w 2014, 2018 i 2024 roku uzyskiwała reelekcje. 

Radna Balicka pozostaje aktywna w social mediach, bierze także udział w spotkaniach osiedlowych i nie unika wystąpień medialnych. Jednak liczba przygotowanych przez nią interpelacji jest rekordowo niska. To zaledwie 26 w ciągu 18 lat. W tej kadencji nie złożyła jeszcze żadnej, w poprzedniej – zaledwie jedną.

Na tym tle dobrze wypada radna Wiktoria Rogaczewska, od której rozpoczęła się afera związana z zatrudnianiem radnych w miejskich spółkach. Pracownica Zakładu Wodociągów i Kanalizacji radną jest od kwietnia br. i na swoim koncie ma już 34 interpelacje i 11 zapytań.

Krzystek: „Każdy musi gdzieś pracować”

Sprawę zatrudniania radnych w miejskich spółkach skomentował prezydent Szczecina Piotr Krzystek. 

– Każdy gdzieś musi pracować. Wszystko zależy od przypadku i danej sytuacji. Tutaj mowa o standardowych stanowiskach wynagradzanych na poziomie 5-6 tysięcy złotych – mówi Piotr Krzystek. – Pani radna Balicka od lat zajmuje się realizowaniem projektów ze środków zewnętrznych. To jest zawsze dylemat. Już słyszałem, że jak radny prowadzi działalność gospodarczą, to pewnie realizuje zlecenia dla miasta, jak pracuje w firmie komercyjnej, to na pewno ta firma będzie działać z miastem. Zawsze to będzie budziło emocje, trudno z tym jakoś walczyć, każda sytuacja ma wiele stron.

W ostatnim czasie dyskutowano również o zatrudnieniu radnego Przemysława Słowika w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Z kolei radny Andrzej Radziwinowicz trafił do rady nadzorczej Banku Ochrony Środowiska.