Wiele wskazuje na to, że mimo krytycznej sytuacji ekologicznej na Odrze największa impreza plenerowa w mieście, czyli Żagle 2022, odbędzie się bez przeszkód. Miasto zapowiedziało, że nie zbuduje mostu pontonowego – innych zagrożeń na horyzoncie nie widzi. Również wojewoda Zbigniew Bogucki w tym kontekście raczej uspokaja. Nie brakuje jednak głosów, że organizacja imprezy nad Odrą w takim momencie nie jest dobrym pomysłem.


Bednarski za odwołaniem Żagli: „Miliony martwych istot nie są dla nich problemem. Jest mi wstyd”

Głos w tej sprawie w mediach społecznościowych zabrał polityk Lewicy, jeden z liderów partii Razem i kandydat Nowej Lewicy do parlamentu Sebastian Bednarski. Aktywista znany jest z działalności na rzecz zwierząt. W swoim wpisie ostro komentuje działanie miasta i brak wycofania się z imprezy nad Odrą.

"Po raz kolejny władze naszego miasta wykazują się nieprawdopodobną pogardą dla świata zwierząt nieludzkich i przyrody. Żagle 2022 się odbędą. Mamy do czynienia z największą katastrofą ekologiczną od niepamiętnych czasów, ale Prezydent Krzystek i jego kompania zdają się tego nie dostrzegać, swoją drogą, Prezydent zdaje się nawet nie przerwał urlopu" – skomentował Bednarski. "Miejski sztab kryzysowy podjął jedynie decyzję o rezygnacji z budowy mostu pontonowego w trosce o zdrowie ludzi. Miliony martwych istot nie są dla nich problemem. Podobnie nie widzą problemu w dezorganizacji pracy służb, które zasuwają 24h na dobę, żeby ustabilizować sytuację. Zapowiada się bardzo swoisty danse macabre nad Odrą. Jest mi wstyd" – napisał Bednarski.

Politycy Koalicji Obywatelskiej o „ostrożności”

Inni politycy w Szczecinie zdają się raczej tonować nastroje, niż budzić wątpliwości czy wprowadzać temat odwołania Żagli do dyskusji. Poseł Arkadiusz Marchewka w Radiu Plus we wtorek powiedział wprost, że jego zdaniem impreza powinna się odbyć.

- Trzeba zachować ostrożność, ale podczas Żagli ludzie nie wchodzą do rzeki. To, co dzieje się na bulwarach czy na Łasztowni, powinno być realizowane. Trzeba jak najdalej zapobiegać działaniom, które będą zbliżać ludzi do Odry, ale bulwary są bezpieczne, choć trzeba być ostrożnym – mówił poseł Marchewka.

- Sytuacja jest napięta i podbramkowa. Z decyzją poczekałbym do ostatniej chwili. Jeżeli zagrożenie będzie realne, a rzeka będzie skażona to powinniśmy podjąć decyzję o odwołaniu imprezy, należy jednak z tą decyzją poczekać. Rękawy zrobiły swoje i zatrzymały falę śniętych ryb, należy badać próbki wody. Decyzja powinna zapaść w środę czy czwartek – mówił Przemysław Słowik, lider Zielonych.

Wojewoda nie widzi powodów, by odwoływać Żagle

Czy Żagle są bezpieczne? Głos zabrał w tej sprawie także wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki. Wojewoda uspokajał – impreza bez kontaktu z wodą jest bezpieczna.

- Nie widzę zagrożenia dla Żagli. Co do zasady będą pływać jednostki, żegluga jest możliwa. Tam, gdzie jest kontakt w wodą, to jest to zabronione, ale żegluga nie jest zabroniona. Chciałbym ściślejszej współpracy z prezydentem i służbami miasta. Będziemy robić wszystko, by wyłowić śnięte ryby, chyba że część ryb wypłynie, to zjawisko obserwujemy w kanałach na rogatkach Szczecina. Dobra informacja jest taka, że tam, gdzie jeszcze kilka dni temu obserwowaliśmy śnięte ryby, to dzisiaj widzimy ryby żywe. Nie jest więc tak, że życie na Odrze umarło całkowicie. Przyroda potrafi się bronić – mówił wojewoda Zbigniew Bogucki.

Żagle zaczynają się w najbliższy piątek. To największa impreza plenerowa w Szczecinie. Do miasta przypłyną największe żaglowce w Polsce, a na scenie muzycznej mają wystąpić największe gwiazdy polskiej muzyki.