To pierwsze (i na razie jedyne) miejsce w Szczecinie, gdzie możemy je znaleźć. Drewniane „rzeźby” otoczone kręgami z gałęzi zajmują dużo miejsca, rzucają się w oczy i wzbudzają zainteresowanie spacerujących. Pomimo tego, że są martwe, to dają życie.

„Świadków” znajdziemy w różnych częściach Parku Żeromskiego. Ze względu na rozmiar i zajmowaną powierzchnię, wzbudzają spore zainteresowanie spacerowiczów, którzy tworzą wokół nich grupki i próbują się dowiedzieć, czym są te „konstrukcje”. Jak się okazuje, to kilkanaście leżących drzew, złomów oraz wiatrołomów, które celowo zostały wyeksponowane. Otoczono je naturalnym „płotem” ułożonym z gałęzi.

– Dzięki nim mieszkańcy odwiedzający Park Żeromskiego dowiadują się, że pozostawienie martwego drzewa jest przemyślane, celowe i wynika z dbałości o różnorodność biologiczną tego terenu oraz zwiększenie zróżnicowania siedlisk, tworzenia stosów biocenotycznych czy strefowania koszenia – tłumaczy Paulina Łątka z biura prasowego magistratu.

Pozostawione drzewa mogą być pokarmem oraz miejscem schronienia dla wielu gatunków, owadów, ptaków i ssaków. Co ważne, aby „świadek” mógł istnieć, jego otoczenie musi spełniać odpowiednie kryteria. Zieleń wokół nasady pnia musi być na tyle duża, aby w momencie starzenia się drzewa lub kruszenia, nie stanowiło zagrożenia dla ludzi czy mienia. Dlatego też „świadkowie” zajmują tak dużo przestrzeni.

– Obecnie takie oznaczenia są tylko w parku Żeromskiego – dodaje Paulina Łątka.