Zgodnie z zapowiedzią, Urząd Miasta w Szczecinie, a dokładniej Zakład Usług Komunalnych, ogłosił konkurs na kierownika schroniska dla bezdomnych zwierząt w Szczecinie. Nowy obiekt powstał przy ul. Południowej i zaledwie tydzień temu zamieszkało w nim kilkadziesiąt psów oraz kilka kotów. Nie brakuje jednak kontrowersji, czy przeprowadzka zwierząt została dobrze przygotowana. W miniony weekend schronisko zostało podmyte. Mokro było także w psich boksach.


Miasto szuka nowego kierownika schroniska dla zwierząt

Nowy kierownik zastąpi na tym stanowisku Ewę Mrugowską. Zmiany w formule prowadzenia schroniska już kilka tygodni temu zapowiadał prezydent Piotr Krzystek. Nowy obiekt ma być otwarty dla wolontariuszy i prowadzony w sposób budzący mniej kontrowersji.

Wraz z ogłoszonym konkursem Zakład Usług Komunalnych opublikował listę oczekiwań od potencjalnych kandydatów. Nowy kierownik będzie organizować i nadzorować pracę schroniska, pełnić nadzór nad obiektem, będzie odpowiedzialny za sporządzanie i realizację planów budżetowych oraz m.in. prace konserwacyjne i remontowe. Warunkiem udziału w konkursie jest przedstawienie w formie pisemnej swojej koncepcji funkcjonowania i rozwoju schroniska z uwzględnieniem organizacji pracy instytucji, angażowania wolontariuszy i promocji działań prozwierzęcych. Wymagane jest również co najmniej 3-letnie doświadczenie o charakterze zgodnym z wymaganiami na danym stanowisku. Chętni mogą zgłaszać się do 24 lutego. Podania są przyjmowane w Zakładzie Usług Komunalnych w Szczecinie.

ZUK mówi, że nic nie zostało zalane. Radny pokazuje film z psem, który przebywa w mokrym boksie

Tymczasem już w pierwszy weekend funkcjonowania schroniska przy ul. Południowej nie obyło się bez komplikacji. Przed obiektem powstały zastoiny wodne. Mokro było także w niektórych boksach, w których przebywały psy. Nagranie (zostało już usunięte), na którym widać wodę w boksie, było załączone do interpelacji złożonej przez radnego Koalicji Obywatelskiej Patryka Jaskulskiego.

– W związku z wyjaśnieniami, które otrzymałem podczas interwencji w schronisku, pragnę wycofać interpelację w zakresie wody zalegającej w klatkach. Wierzę, że zdarzenie miało charakter incydentalny, a wdrożona przez schronisko procedura osuszania klatek po ich umyciu sprawi, że sytuacja ta nigdy się już nie powtórzy – komentuje radny.

Samorządowiec podtrzymuje jednak pytania o wodę zalegającą wokół obiektu przy ulicy Południowej. „Jaki jest powód zalegania wody opadowej wokół nowego schroniska? Czy zalegająca woda opadowa wokół schroniska została zgłoszona jako usterka w ramach odbiorów nowego schroniska? Czy odwodnienie, a więc usunięcie usterki zostanie wykonane w ramach gwarancji wykonawcy?” – pyta radny.

Co ważne, gdy redakcja portalu wSzczecinie.pl otrzymała informację o wodzie zalegającej przy schronisku oraz mokrych boksach, natychmiast wysłaliśmy pytania do Zakładu Usług Komunalnych.

„Nie ma wody w boksach, nic nie zostało zalane. Zastoiny mogą pojawiać się na zagospodarowanym terenie, gdzie nie ma jeszcze porośniętej trawy. Jak na każdej budowie” – odpisał rzecznik ZUK-u, Andrzej Kus. Na filmie, który był załączony do interpelacji, było jednak widać, że pies stał w wodzie.

TOZ: miasto pyta nas o zdanie, ale jednocześnie nie planuje słuchać

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie jest zaniepokojone sytuacją wokół schroniska. We wtorek zarząd TOZ nie wziął udziału w spotkaniu z władzami miasta. Jak mówi Karolina Winter-Zielińska, dyskusje są nieefektywne.

– W naszej ocenie te spotkania nie prowadzą do niczego. To są przepychanki, zero merytorycznej rozmowy. Miasto pyta nas o zdanie, ale jednocześnie nie planuje słuchać. Rozmawialiśmy z wolontariuszami i innymi organizacjami, i wielu z nas jest zgodnych, że to nie ma sensu. Mamy tak dużo pracy, że takie spotkania to strata czasu – mówi wprost szefowa TOZ w Szczecinie. – Informacja o tym, że woda nie odpływa z boksów bytowych psów, też do nas dotarła – dodaje Winter-Zielińska i zaznacza: – Jest środek zimy, psy nie mogą więc biegać po wodzie. To należy natychmiast poprawić. Zastanawiamy się, czy ta przeprowadzka nie była zrobiona za szybko. Trzeba było poczekać do wiosny, obserwować nowy obiekt.

Przypomnijmy, Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami chciało zarządzać nowym schroniskiem wespół z innymi organizacjami pozarządowymi ze Szczecina. Jak mówi Winter-Zielińska, ta koncepcja nie została jeszcze przedyskutowana z władzami miasta. – Czekamy na odpowiedź. Z naszej strony temat jest aktualny – dodaje aktywistka.