Ten pisarz zmarł w 1994 roku i wydawałoby się, że już wszystko o nim wiemy. Jednak wydawcy wciąż jeszcze odnajdują mniej znane teksty, wiersze i listy Charlesa Bukowskiego... Tym razem otrzymujemy wywiady i zapisy spotkań z nim. Ten, bardzo ciekawy zbiór, w Polsce opublikowało wydawnictwo Replika, a przekładu dokonał Maksymilian Tumidajewicz.

Platon, róże i wyścigi

Wyboru wywiadów dokonał David Stephen Calonne, który całą publikację zredagował oraz napisał do niej wstęp, w którym stwierdza już w pierwszym zdaniu, że autor „Listonosza” był „niesamowitym rozmówcą: przyciągającym, prowokującym, pełnym swady i mądrości”. Niewątpliwie znajdziemy w „Świecie, oto jestem” sporo dowodów na to, że w tych słowach jest dużo racji. Bukowski mówi najczęściej wprost, bez ozdobników i gładkich wywodów, nie oszczędza przy tym autorytetów, ale też samego siebie. Nie ukrywa, że alkohol i towarzystwo kobiet, hazard i wyścigi konne, to najbardziej go inspiruje. W swej rozmowie z Marcem Chenetierem z „Northwest Review” mówi „Mógłbym tu siedzieć, myśląc o różach i Platonie, i tym wszystkim, o różach, chrześcijaństwie i Platonie, i tak dalej. Nic by to nie dało. Kiedy pojadę na tor i zostanę potrząśnięty, wtedy mogę pisać. To bodziec. Wydaje mi się, że Hemingway robił to za pomocą walk byków...”

Trzymać z nie kreatywnymi

Często jest w swych wypowiedziach brutalnie szczery i można uznać je za jedynie prowokujące, ale też warto je wziąć pod uwagę, bo doświadczenia, nie lekkiego bynajmniej, życia bezsprzecznie dały mu dużo materiału do celnych spostrzeżeń. Był outsiderem, który raczej stronił od innych pisarzy. „Najlepiej trzymać się z ludźmi nie kreatywnymi. Usłyszy się więcej naturalnych słów i myśli, bo nie rozmawiają o sztuce, sztuce, sztuce, co nie? Nie plotkują”, mówi w tym samym wywiadzie.

Po pijaku w bocznych alejkach

Książkę zaczyna przeprowadzona w 1963 roku, rozmowa z dziennikarzem z „Literary Times” z Chicago, kiedy Charles bytował w swym jednopokojowym mieszkaniu w Hollywood, pod wzgórzem na którym miał rezydencję Aldous Huxley. Na pytanie o to jak widzi swą przyszłość, w momencie kiedy wydawcy bardzo się nim zainteresowali i „wszyscy chcą go publikować”, odpowiada „Zdarzało mi się leżeć po pijaku w bocznych alejkach i zapewne zdarzy mi się to znowu. Bukowski, kto to taki? Czytam o tym Bukowskim i nie wygląda, żeby miał ze mną cokolwiek wspólnego”. A jednak stał się naprawdę znany, szczególnie w Europie. O wywiady z nim zabiegali nie tylko dziennikarze amerykańscy, ale też brytyjscy, włoscy czy francuscy. O swojej wyprawie na Stary Kontynent opowiedział w książce „Szekspir by tego nie robił”(wydanej już w Polsce), której fragment też tu znajdziemy.

Dla zgrywy, dla jaj!

Jednym z bardziej interesujących rozdziałów tej publikacji („Twardziele piszą poezję”) i zawiera przemyślenia Bukowskiego zebrane przez Seana Penna! Słynny aktor „wyciągnął” od Charlesa wypowiedzi o samotności, sławie, pięknie, brzydocie, strachu czy wierze. Kończy go natomiast taka oto opinia o wywiadach: „Lubię grać i żartować sobie trochę, więc udzielam paru mylnych informacji, dla samej zgrywy, dla jaj. Więc jeśli chcesz mnie poznać, nie czytaj żadnego wywiadu. Zignoruj ten.” Chyba jednak nie należy tych słów traktować całkiem serio i „Świecie, oto jestem” uwzględnić w swoich czytelniczych planach.