Na to pytanie ani prezydent Szczecina, ani marszałek województwa Władysław Husejko nie udzielili dziś konkretnej odpowiedzi. Ale jest pozytywny akcent, wreszcie drgnęło w tej sprawie i zaczęto przetarg na wykonanie studium wykonalności tej ogromnej inwestycji. Zachodnie drogowe obejście Szczecina docelowo ma przejąć i wyprowadzić poza miasto ruch tranzytowy z pobliskich przejść granicznych oraz skrócić czas przejazdu na północ i wschód o co najmniej 30 minut. Droga udostępni też nowe tereny inwestycyjne.
Po trzydziestu latach...
Na spotkaniu marszałka, prezydenta Szczecina oraz burmistrzów gmin, przez które będzie przebiegać zewnętrzna obwodnica miasta wielokrotnie podkreślano,że problem budowy takiej drogi przewija się od ponad trzydziestu lat, jednak do ubiegłego roku właściwie nic nie zostało w tej sprawie zrobione. A budowa obwodnicy, zważywszy na stale rosnącą ilość samochodów osobowych i ciężarowych na polskich drogach i konieczność odciążenia wewnętrznych dróg Szczecina jest absolutnie konieczna. Dzięki temu obejściu nasz region będzie mógł się lepiej rozwijać i rozwiąże wiele problemów komunikacyjnych – mówił prezydent Piotr Krzystek. Dziś ustaliliśmy, że na potrzeby drogi wszystkie gminy zaktualizują swoje plany zagospodarowania przestrzennego, by móc na nie nanieść nową drogę – dodał marszałek Husejko.
Porozumienie władz pierwszym krokiem w budowie obwodnicy
Już w ubiegłym roku przedstawiciele władz Szczecina, Polic, Goleniowa, Kołbaskowa oraz Dobrej Szczecińskiej podpisali list intencyjny w sprawie budowy nowej drogi, bo to przez te właśnie gminy i powiaty będzie ona przechodzić. Od tamtego czasu gminy ogłosiły przetarg na wykonanie studium wykonalności inwestycji. Każda z gmin oraz Urząd Marszałkowski przeznaczyły również fundusze na opłacenie studium (łącznie 4,5 mln złotych). Do przetargu zgłosiło się pięć przedsiębiorstw: Scott Wilson Sp. z o.o., Arcadis Sp. z o.o., Mott MacDonald Ltd., Apia XXI I.A.K Sp. z o.o, Ayesa S.A. Najtańszą ofertę złożyła Apia XXI (ok. 3,6 mln zł), najdroższą – Scott Wilson (ok. 4,3 mln zł). O tym, która firma zostanie wybrana zdecyduje Komisja Przetargowa, która ma wybrać tę ofertę, która będzie najkorzystniejsza i najlepiej wypełni wszelkie wytyczne inwestorów, czyli samorządów. Wybór wykonawcy studium ma zostać dokonany jeszcze w tym miesiącu.
Czym i po co jest studium?
Studium wykonalności to rozszerzona wersja projektu inwestycyjnego, bez której nie ma szans na unijne ani żadne inne dotacje. Studium ma zostać wykonane w czterech etapach, a w całości ma być gotowe po 14 miesiącach od daty podpisania umowy z wykonawcą. Wynikiem wykonania studium ma być wyznaczenie potencjalnych wariantów dokładnego przebiegu drogi, jej połączeń z siecią dróg publicznych, a także, i to jedna z kluczowych spraw – wybór odpowiedniej formy przeprawy przez Odrę – mostu lub tunelu. Dodatkowo w studium ma się także zawierać raport oddziaływania inwestycji budowy drogi na środowisko. Jest to szczególnie ważna część studium, bo jak podkreślono podczas spotkania – bez „części ekologicznej” inwestycja również nie ma szans na unijne dofinansowania. Gminy i marszałek po stworzeniu studium wykonalności będą również aplikować do Ministra Infrastruktury, by wpisać drogę do rejestru dróg krajowych (co oznaczałoby, że dodatkowe fundusze pochodziłyby z kieszeni państwa) jako przedłużenie drogi numer 6 (Szczecin – Koszalin – Gdańsk).
Jakieś terminy?
W chwili obecnej planowana data odbioru studium wykonalności to czerwiec 2010 roku. Jeśli chodzi o unijne dotacje, mogą one pochodzić z funduszy rozwoju regionalnego 2014-2020 (do 2013 roku fundusze są już dawno rozplanowane). Ta ogromna inwestycja zajmie wiele lat, ale jak podkreślał prezydent Krzystek to najważniejsza, strategiczna inwestycja drogowa w województwie (oczywiście po budowanej już drodze S3). Nie znany na razi jest również szacowany koszt inwestycji, wiadomo jedynie, że będzie ogromny.
Kiepsko u nas z drogami
W chili obecnej jeśli chodzi o infrastrukturę drogową nasz region jest jednym z słabiej rozwiniętych w kraju - podkreślono na konferencji. Na drogę S3, którą dojedziemy na południe jeszcze kilka lat musimy poczekać. Obwodnica natomiast częściowo pozwoli na uporządkowanie transportu drogowego wmieście i gminach ościennych. Podczas konferencji marszałek Husejko i prezydent Krzystek wspomnieli również o planach budowy dróg w kierunku Gdańska i Bydgoszczy.
Komentarz: Aż trzydziestu lat (a może i więcej, bo już właściwie po wojnie o tym wspominano) trzeba było, by ta kluczowa dla miasta inwestycja ruszyła z miejsca. Oby tylko naszym władzom starczyło dobrych chęci (I FUNDUSZY!!!) na dokończenie dzieła. Może dzięki takiemu rozwiązaniu komunikacyjnemu przejazd przez Szczecin i wjazd do niego nie będzie koszmarem. Jeśli Szczecin aspiruje do miana metropolii i miasta iście europejskiego, musi mieć przecież funkcjonujące w całej Europie (np. w Dublinie) i świecie rozwiązania drogowe – pozamiejską, bezkolizyjną obwodnicę! Musimy się jednak uzbroić w cierpliwość – ta inwestycja przy dobrym układzie (mam tu też na myśli układ rządzących po kolejnych wyborach) to kwestia przynajmniej kolejnej dekady!
Komentarze
2