Trwają procedury przygotowujące rozpoczęcie przebudowy dawnego centrum handlowego "Posejdon" nieopodal Bramy Portowej. Inwestor nie ma łatwego życia. Miasto właśnie częściowo zakwestionowało cel inwestycji. Kompleks ma być biurowy, hotelowy i usługowy, ale już nie mieszkaniowy. Jest na to, według urzędników, za głośno.
Inwestor – spółka Porto planowała swój kompleks wyposażyć w wiele funkcji. W dużym budynku przy al. Niepodległości miały powstać biura, hotele i mieszkania. I dlatego właśnie firma wystąpiła do magistratu o wydanie decyzji środowiskowej. Urzędnicy wstrzymali jednak wydanie decyzji, podważając zasadność budowy tam mieszkań. Według nich jest to niekorzystne dla środowiska ze względu na to, że ewentualni lokatorzy mieszkań nie zostaliby odpowiednio zabezpieczeni przed oddziaływaniem hałasu, szczególnie ze źródła jakim jest wjazd/wyjazd do podziemnego garażu oraz w związku ze zwiększonym ruchem drogowym – piszą w obwieszczeniu.

Co ciekawe, inwestor przychylił się do decyzji miasta i ostatecznie zrezygnował z funkcji mieszkaniowej w kompleksie "Posejdon". Mimo to, cała procedura przedłużyła się dodatkowo o kolejnych kilka tygodni. Spółka Porto ma czas na zakończenie inwestycji do 31 marca 2019 roku. Poprzedni inwestor – firma CDI za niedotrzymanie terminów musiała zapłacić miastu karę w wysokości miliona złotych. Stało się tak, bo wycofał się kluczowy najemca – włoski Unicredit, który ostatecznie zdecydował się wynająć postoczniowy biurowiec.