Kierowca skody wjechał na trawnik Jasnych Błoni, a maszyny do asfaltowania jezdni znalazły miejsce do parkowania przed… Pomnikiem Czynu Polaków. „Problem rozjeżdżania parków ewidentnie jest i musimy go rozwiązać” – apeluje radny Przemysław Słowik. „W kwietniu przedstawimy ostateczny plan” – deklaruje zastępca prezydenta Szczecina Łukasz Kadłubowski.
Spis Treści

Temat poruszany był w ubiegłym tygodniu na Komisji Rewizyjnej oraz w tym na Komisji ds. Gospodarki Komunalnej, Mobilności, Klimatu i Zwierząt. 

„Tak, jak mają to inne miasta”

– Samochody rozjeżdżają nam parki, a my nie mamy na tę chwilę przepisów, które skutecznie egzekwowałyby zakaz wjazdu. Tak, jak mają to inne miasta. Maszyna do asfaltowania jezdni zaparkowała sobie przed Trzema Orłami, a skoda stoi na trawniku. Pan tłumaczył, że wyciągał coś na festyn. Moja galeria jest bogata w takie przypadki. Problem ewidentnie jest – mówi radny miejski Przemysław Słowik.

Zastępca komendanta Straży Miejskiej w Szczecinie ds. interwencyjno-prewencyjnych Marek Sateja podkreśla, że funkcjonariusze nie uciekają od interwencji na terenie parku. Problem jest jednak w prawodawstwie.

– Straż miejska stara się działać na terenach parków. Były podejmowane działania w tych dwóch przypadkach. Nie uchylamy się, możemy podjąć działania, gdy pojazdy parkują na trawniku lub w innym miejscach. Niestety, gdy pojazd wjedzie na drogę w parku, to mamy związane ręce. Rozmawiamy z dyrektorem Zakładu Usług Komunalnych na temat regulaminu. Chcemy wprowadzić takie zapisy, aby straż miejska mogła je egzekwować – dodaje.

„Alejki spacerowe nie spełniają funkcji drogi”

– Trudno mówić o wprowadzeniu organizacji ruchu na Jasnych Błoniach. Alejki spacerowe nie spełniają funkcji drogi. Na niektórych wjazdach są umiejscowione znaki B1 (zakaz ruchu w obu kierunkach – red.), a na pozostałych są informacje o ciągu pieszo-rowerowym. Nie możemy wjeżdżać do parku, gdy są takie znaki pionowe – tłumaczy Marcin Charęza, kierownik referatu ds. organizacji ruchu w Wydziale Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Szczecin.

Jak jednak dodaje, „problem polega na tym, że straż miejska ma ograniczone działania na niektórych znakach”.

– O ile znak B1 może respektować, to o ile początek alejki rozpoczyna się od znaku ciąg pieszo-rowerowy, to tutaj niestety mandat może wystawić tylko policja – wyjaśnia.

Sam regulamin nie rozwiąże problemu?

Radny miejski Krzysztof Romianowski zwraca uwagę, że w innych miastach są obecne regulaminy parków. – Może warto tam poszukać rozwiązań i posiłkować się tymi regulaminami? Te zdjęcia budzą niepokój, szczególnie z tymi potężnymi maszynami – przyznaje.

Zdaniem radnego Andrzeja Radziwinowicza sam regulamin parku nie rozwiąże problemu „parkowej samochodozy”.

– Już wojewoda podkarpacki w swoim rozstrzygnięciu nadzorczym z grudnia 2023 roku uznał za nieważne część zapisów Regulaminu Parku w Kolbuszowej. To ciężki orzech do zgryzienia. Możemy przez te dokumenty wprowadzić wiele pożytecznych rzeczy dla naszych zielonych terenów. Jednak, aby wojewoda lub sąd nie kwestionowali zapisów, muszą być opracowane bardzo skrupulatnie. Nie może wprowadzać zakazów lub nakazów wynikających z innych aktów prawa powszechnego.

„Jest pewne światełko w tunelu”

Zastępca prezydenta Szczecina Łukasz Kadłubowski poinformował, że magistrat pracuje nad rozwiązaniami w sprawie rozjeżdżania parków.

– W ostatnim czasie zintensyfikowaliśmy nasze działania w tym zakresie. Rozmawiamy, analizujemy pewne scenariusze prawne. Ta sprawa nie jest tak oczywista. Wyroki sądów nie są jednoznaczne i nie wskazują jednego kierunku. Proszę o więcej czasu, abyśmy mogli przeanalizować wszystkie scenariusze ze wszystkimi służbami. W kwietniu przedstawimy ostateczny plan – zapowiada.