Podczas ostatniego dnia zawodów na Floating Arenie nie zawiodły największe gwiazdy polskiej ekipy. Radosław Kawęcki po raz drugi sięgnął po tytuł mistrza Europy, a Konrad Czerniak do dwóch złotych krążków dołożył brązowy.

Finał 100 metrów stylem grzbietowym należał do najbardziej emocjonujących podczas szczecińskich Mistrzostw Europy w pływaniu na krótkim basenie. Radosław Kawęcki przez większą część dystansu zajmował dalsze miejsca, by po piorunującym finiszu na ostatniej długości basenu sięgnąć po złoty medal. W pokonanym polu zostawił utytułowanego Hiszpana Aschwina Wildeboera. – Zdobycie drugiego medalu to jak nowe zabawki na Święta, coś wymarzonego – wyznał później polski multimedalista – Ten krążek dedykuję publiczności i wszystkim którzy mi kibicowali, bo gdyby nie oni, różnie mogło by się skończyć. Kawęcki zdominował rywalizację grzbiecistów, rezygnując jedynie ze startu na dystansie 50 metrów.

Konrad Czerniak w niedzielny wieczór dwukrotnie poprawiał rekord Polski na 50 metrów stylem motylkowym. Finałowy rezultat – 22,77 s., wystarczył do zdobycia brązowego medalu. Po tytuł mistrza Europy sięgnął Ukrainiec Andriej Govorov. – Nie ukrywam, że walczyłem o złoto, ale nie mogę powiedzieć, że jestem niezadowolony z brązowego medalu – mówił po wyścigu Czerniak. – Teraz koncentruję się na kierunku Londyn, a także na poprawie finiszu i nawrotów. Możemy więc być spokojni, że Konrad po zdobyciu trzech medali nie osiądzie na laurach i swój wyczyn ze Szczecina będzie próbował powtórzyć na Igrzyskach w Londynie.

Niedosyt pozostawił start naszych najbardziej doświadczonych pływaków. Pech nie przestaje prześladować Pawła Korzeniowskiego. Na dystansie 200 metrów stylem dowolnym znowu zajął czwarte miejsce i znowu do medalu zabrakło ułamków sekundy. Tym razem trzeci na mecie Laszlo Csech był lepszy zaledwie o 18 setnych sekundy. Swoją klasę potwierdził Niemiec Paul Biedermann sięgając po swój drugi w Szczecinie tytuł mistrzowski. Jeszcze słabiej niż Korzeniowski wypadła Otylia Jędrzejczak zajmując na 100 metrów delfinem dopiero 9 miejsce. „Otylka” wielokrotnie jednak powtarzała, że start na Floating Arenie jest tylko elementem przygotowań przed przyszłorocznymi Igrzyskami Olimpijskimi.

Kapitalna formę potwierdziła MIreia Belmonte zdobywając swój czwarty złoty medal i poprawiając przy okazji rekord Mistrzostw Europy. – Nie przygotowywałam się specjalnie do tych mistrzostw – wyznała dziennikarzom – Cztery złote medale są świetnym punktem startowym przed Igrzyskami, tam wystartuję również na 800 metrów stylem dowolnym. Na uznanie zasługuje również wyczyn Słowaka Petera Mankoca, który po raz 11 w historii swoich startów na Mistrzostwach Europy na krótkim basenie, zdobył złoty medal.

Polska reprezentacja zdobyła podczas szczecińskich mistrzostw 8 medali. Pięć złotych i trzy brązowe. Dzięki temu zajęła czwarte miejsce w klasyfikacji medalowej. To najlepszy występ biało-czerwonych od czasu czempionatu w Trieście w 2005 roku. Mistrzostwa na Floating Arenie zakończyły się nie tylko sukcesem sportowym, ale również organizacyjnym. Zagraniczni goście nie szczędzili ciepłych słów dla szczecinian. Zawodnicy podkreślali świetną atmosferę na trybunach, a o grodzie Gryfa za pośrednictwem transmisji telewizyjnych usłyszała cała Europa. Oby więcej takich imprez w Szczecinie!

Zobacz też:

Złoto dla Szczecina: Mateusz Sawrymowicz mistrzem Europy!

Kolejny dzień, kolejne złoto. ME w pływaniu 2011

Mistrzostwa rozpoczęte – worek z medalami rozwiązany