Z małym opóźnieniem, ale się udało. W piątek wieczorem tłum mieszkańców zebrał się na bulwarze Chrobrego i Trasie Zamkowej, aby móc obejrzeć pierwszy oficjalny pokaz iluminacyjny gmachu Morskiego Centrum Nauki.
Już pół godziny przed oficjalnym rozpoczęciem pokazu można było dostrzec sporą grupę mieszkańców, która oczekiwała na świetlny koncert. To właśnie z tego miejsca był najlepszy widok, aby w pełnej krasie oglądać Morskie Centrum Nauki. I to w iluminacyjnym opakowaniu.
„Fajerwerki nie są już potrzebne”
– Super, ten efekt naprawdę mi się podoba. Dodajmy do tego dźwigozaury i już żadne pokazy fajerwerków nie będą potrzebne temu miastu. I będzie lepiej dla klimatu i zwierząt – mówił pan Marcin w trakcie pokazu.
– Któregoś dnia zupełnym fartem udało mi się zobaczyć próby tego oświetlenia. Wracałem wtedy do domu. Teraz wygląda to jeszcze lepiej. I racja, żadne pokazy fajerwerków nie są nam już potrzebne - wtórował mu pan Tomasz.
„Będzie przykuwać uwagę jak dźwigozaury”
System oświetlenia fasady budynku Morskiego Centrum Nauki w Szczecinie oparto na różnej długości oprawach oświetleniowych wykonanych w technologii LED. Soczewkowe układy optyczne dobrane są indywidualne do mocy, lokalizacji oraz rozmiaru opraw.
– Morskie Centrum Nauki już na stałe wpisało się w panoramę Szczecina. Można powiedzieć, że statek zakotwiczył na Łasztowni. Natomiast ta iluminacja pokazuje nie tylko piękno tej architektury, ale i otoczenia – mówił marszałek Olgierd Geblewicz. – Będzie na pewno wspaniale odbijała się w Odrze i przykuwała uwagę. Podobnie jak dzisiaj robią to dźwigozaury.
„Tanie i ekonomiczne oświetlenie”
W iluminacji MCN zostało wykorzystanych aż 16 tysięcy diod, co daje nieograniczone możliwości tworzenia świetlnych pokazów. Jednocześnie marszałek Geblewicz uspokaja – „to oświetlenie jest ekonomiczne i tanie”.
– Ten obiekt został wykonany w najwyższych standardach ochrony środowiska, a więc również w kwestii zużycia energii. Godzina oświetlenia tego gmachu to koszt 20 złotych – poinformował.
Warto dodać, że iluminacje Morskiego Centrum Nauki zostały zsynchronizowane ze światłami dźwigozaurów. Tym samym będą wspólnie każdego wieczoru oświetlać Łasztownię przez trzy godziny.
Komentarze
0