Richard Onyango (Kenia) to jeden z najważniejszych twórców wschodniego wybrzeża Afryki. Od ponad trzech dekad jest wystawiany na ważnych przeglądach sztuki na świecie i obecny w prestiżowych kolekcjach. Szczecińska wystawa prezentuje obrazy z różnych okresów twórczości Onyango, ukazując szczególny charakter i przemiany jego sztuki. Część prac została przez artystę przemalowana specjalnie na pokaz w Polsce, odzwierciedlając jego dzisiejszy afrofuturystyczny punkt widzenia. Jak pisze Ytasha L. Womack, w afrofuturystycznej narracji „spotykają się wyobraźnia, technologia, przyszłość i wolność”.
Onyango dość wcześnie zafascynował się oznakami rozwoju przemysłowego w kenijskim krajobrazie: ciężarówkami, motorami, samolotami, autobusami matatu, a także popkulturowymi zmianami. „Aby zachować wszystko w pamięci, musiałem je narysować, ponieważ nie miałem aparatu, żeby zarejestrować to, co chciałbym zapisać w pamięci” – mówi. W jego wizji samolot czy samochód to nie tylko synonim przemian, ale też kruchości. Wypadki ukazują świat stale zagrożony katastrofą i tym, co nieprzewidywalne, analogicznie do żywego ciała, które jest źródłem przyjemności i bólu.
Na obrazach Onyango odnajdziemy też postaci celebrytów, muzyków, polityków, jak i zwierząt.
Tematem licznych prac Onyango jest przyszłość zabytkowego kenijskiego miasta Lamu, pozbawionego ruchu zmotoryzowanego, które transformuje on w ruchliwe, pełne zatłoczonych wielopasmowych dróg, nowych monumentalnych mostów i pasów startowych.
Najbardziej znana część prac artysty poświęcona jest jego związkowi z Drosie – przedwcześnie zmarłą, białą kobietą o krągłych kształtach. Onyango przedstawia ją z zaskakującym realizmem w wyimaginowanych lub rzeczywistych, ale pełnych napięcia psychicznego sytuacjach, odzwierciedlając wiele fantazji, jakimi się karmią nawzajem Afryka i Zachód. Modna Drosie, dama z wyższych sfer w swoim Mercedesie Benz i kowbojkach znalazła szczęście u biednego Richarda, którego kariera malarska rozpoczęła się od tych voyerystycznych obrazów. Niezależnie od tego, czy przedstawia naprzemienną dominację i uległość, czy też fascynację stylem życia będącym synonimem luksusu i bogactwa, Onyango odwraca stereotypy i potępia związaną z nimi przemoc.
Wystawę w TRAFO dopełnia film Łukasza Jastrubczaka „Kangalika – short story of Richard Onyango” oraz muzyka artysty. Całość domyka autobiograficzny esej „The Rise & Fall of Richard Onyango”, wydany przez Binyavangę Wainainę w kultowym wydawnictwie Kwani?, w którym twórca opowiada swoją historię od początków jako muzyk na kenijskim Wybrzeżu, przez kochanka Drosie, aż do osiągnięcia statusu znanego artysty.
Komentarze
0