Mija tydzień od kontrowersyjnych zdarzeń na szczecińskim Podzamczu. Przypomnijmy, kierowca taksówki nie chciał przepuścić jadącej pod prąd kobiety, co zakończyło się regularną awanturą, zniszczeniem auta oraz groźbami karalnymi. Dwie osoby usłyszały zarzuty. Sytuacja nie jest jednoznaczna, ponieważ kierowca taksówki również budzi spore kontrowersje, a wielu internautów zarzuca mu prowokacyjne zachowanie wobec innych kierowców. Teraz założył zbiórkę internetową.
Taksówkarz uruchomił zbiórkę
Biorąc pod uwagę wcześniejsze zachowanie taksówkarza, trudno jednoznacznie ocenić zdarzenie, do którego doszło zeszłej niedzieli na Podzamczu. Nie da się jednak nie zgodzić, że jazda pod prąd jednokierunkową ulicą, wygrażanie innemu kierowcy i niszczenie mu auta, to działania niedopuszczalne.
Taksówkarz, korzystając z zainteresowania jego osobą, założył zbiórkę internetową. Chce zebrać kilka tysięcy złotych na naprawę samochodu.
„Celem zbiórki jest zebranie kwoty 6 500 zł. Jest to kwota na pomoc prawną odnośnie do zdarzenia na podzamczu w Szczecinie, gdzie mój pojazd został dość mocno uszkodzony. Przepraszam za tak krótki opis, ale nigdy takich zbiórek nie organizowałem i za bardzo nie wiem, co tu pisać, historię każdy zna. Pozdrawiam Kierowca Taksówki i dziękuję za pomoc” – czytamy w opisie zbiórki.
Wcześniej kierowca napisał również, że mając uszkodzone auto, nie może pracować. Mężczyzna zebrał już blisko połowę potrzebnej kwoty.
Rodzina uczestników kłótni zwraca uwagę na hejt i niejednoznaczność całej sytuacji
Zdarzenie z Podzamcza wciąż jest analizowane przez służby. Zarzuty usłyszało dwóch mężczyzn, którzy „na wezwanie” kobiety, uczestniczki kłótni, przybyli na miejsce i mieli grozić taksówkarzowi.
Uczestnicy konfliktu nie komentują oficjalnie tego, co zaszło na Podzamczu. Nieoficjalnie mieliśmy okazję rozmawiać z bliską osobą kobiety, która brała udział w zdarzeniu.
Jak słyszymy, z punktu widzenia osób poszkodowanych sytuacja wygląda zupełnie inaczej, a w mediach społecznościowych opublikowano zmontowany film.
– Robi wariatów ze wszystkich dookoła. Zablokował dziewczynę jadącą autem, kiedy ta już wycofywała się z jednokierunkowej ulicy. Powinna zadzwonić na policję, a nie po znajomych. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, ale on jeszcze nakręca te prowokację, pisząc wiadomości z różnych kont. Anonimowo można pisać najgorsze rzeczy, ale ten hejt jest naprawdę dla nas przytłaczający, niszczy nas, naszą pracę – słyszymy.
Nasz rozmówca dodaje, że to nie była pierwsza sytuacja ze wspomnianym taksówkarzem, a do osób biorących udział w zdarzeniu na Podzamczu mają się zgłaszać inni poszkodowani, według których kierowca taksówki miał „wyłudzać odszkodowania ze stłuczek”.
Sprawa jest analizowana przez służby. Zarzuty usłyszeli mężczyźni, którzy wzięli udział w konflikcie. Jeden został zatrzymany, a drugi stawił się w komisariacie dobrowolnie.
Komentarze
79