28 maja sektor gastronomiczny świętuje Burger Day. Szczecińska restauracja z dziczyzną – Dzika Kuchnia – specjalizuje się w burgerach, co więc oczywiste na najbliższe dni przygotowała wiele specjalnych propozycji. – Wielkie świętowanie „na dziko” zaczynamy już 25 maja. Od niedzieli na gości czekać będą nowe, specjalne pozycje w menu, ale także oferty specjalne, promocje i ciekawe degustacje – zapowiada Przemysław Malec, właściciel Dzikiej Kuchni.

Cztery rodzaje mięsa w jednym burgerze? „Dziki” pomysł na Burger Day 2025

28 maja to światowy dzień burgera i w Dzikiej Kuchni będziemy świętować go na dziko! I nie tylko jednego dnia! 

– W naszym menu postanowiliśmy umieścić kilka specjalnych pozycji, które mogą zachwycić wszystkich mięsożerców. Będzie specjalny BURGER TRYPLET, czyli burger z trzema rodzajami mięsa i minimalną ilością warzyw i dodatków. Będzie także BURGER KWADRYPLET, w którym znajdą się aż cztery rodzaje mięsa (standardowy kotlet, stek z jelenia, jeleń szarpany i kaczka) – wymienia właściciel Dzikiej Kuchni. – Pojawią się także zestawy, w których do każdego burgera nasze mega smaczne frytki będą za piątaka, a doskonałe trunki chmielowe również w specjalnej ofercie! Nic tylko wpadać i ucztować  – zachęca Przemysław Malec.

Burger to danie, które w oczywisty sposób kojarzy się z mięsem, ale Dzika Kuchnia w czasie Burger Day zaproponuje swoją wariację na temat burgera bezmięsnego. Zamiast kotleta wege jego zawartość będą stanowić szparagi, krążki cebulowe, jajko oraz warzywa. 

Udziec, żeberka, myśliwski bigos, szynka i burgery. Tym zachęca Dzika Kuchnia

Dzika Kuchnia to obecnie jedna z najpopularniejszych restauracji w mieście. Znana jest z kreatywnego i smacznego podejścia do dziczyzny. Przemysław Malec, autor konceptu, przyznaje, że ludzie czasem obawiają się spróbowania dziczyzny, ale jak już dadzą się przekonać, to wracają do restauracji regularnie. 

– Nasze dania przygotowujemy zawsze z mięsa, które nie pochodzi z hodowli. Dbamy także o to, by jak najmniej składników się marnowało i lądowało w śmietniku. Wykorzystujemy praktycznie wszystko, co daje nam natura, by stworzyć kulinarne doskonałości. Mamy także świadomość, że najlepsze są proste połączenia i smaki oparte na małej ilości dodatków, przypraw i wyszukanych połączeń. Zaczynaliśmy od tego, że serwowaliśmy burgery i proste kanapki, czasem bigos i zupę gulaszową. Dziś w naszej ofercie mamy dużo więcej – 15 rodzajów burgerów, 5 sałatek z różnymi mięsami i składnikami, steki z jelenia, steki z daniela, pieczoną szynkę z dzika, pieczony udziec z jelenia a także żeberka z dzika – wymienia Przemysław Malec. 

W lokalu na przystawkę zawsze można skosztować „Damę na sianie”, czyli siekanego tatara z daniela z jajami przepiórczymi i specjalnymi dodatkami.

– W zanadrzu mamy zawsze coś specjalnego opartego na dodatkach, które pojawiają się w naturze. Staramy się także zaskakiwać smakiem i pomysłami na dania. Tak było np. w tłusty czwartek, kiedy zaserwowaliśmy pączki z jeleniem szarpanym zamiast marmolady, polane lukrem rozmarynowym. Inną ciekawostka był burger z sandaczem, bo nie zawsze musi być tylko dzikie mięso, ale może być dzika ryba. Ostatnim hitem okazał się burger z kwiatami męskimi sosny – coś czego nie można było zjeść nigdzie indziej w Polsce – mówi Malec.

Na co dzień w ofercie można znaleźć także wędliny z manufaktury oraz dary lasu czy pola. Było pesto z czosnku niedźwiedziego, miód z zaprzyjaźnionej pasieki, a już niedługo kolejne ciekawe propozycje. 

– Często pada pytanie, czy trzeba rezerwować miejsca? Odpowiadamy, że warto, bo w weekend czasem trzeba troszkę poczekać na swoją kolej, by móc skosztować naszych dań i zakochać się w dziczyźnie – zachęca właściciel restauracji. 

Dzika Kuchnia

al. Wojska Polskiego 3,

tel . 780 033 043

https://www.facebook.com/dzikakuchniatv