O bardzo ciekawej sprawie napisał Polsat News. Kupując bilety ze stacji Szczecin Dąbie do stacji Szczecin Główny, według przewoźnika kolejowego na stację docelową mieliśmy dotrzeć wcześniej niż wyruszyliśmy z Prawobrzeża. Jak to możliwe?
Ofertę niesamowitych „podróży w czasie” na trasie Szczecin Dąbie–Szczecin Główny przedstawiło we wtorek PKP Intercity. Przewoźnik sprzedawał bilety, które gdyby były zgodne z opisem, oferowały dotarcie do stacji Szczecin Główny wcześniej niż wyjazd z Dąbia. Odjazd ze stacji Szczecin Dąbie miał mieć miejsce o 9:25, a przyjazd do centrum o... 9:05. Około 20-30 minut ujemnego czasu przejazdu pokazywały również inne połączenia po południu, np. 18:00-17:37 czy 20:17- 19:55
Nietypową sytuację dostrzegł internauta i podzielił się z nią na facebookowej grupie „Jak będzie w przedziale”.
„Olaboga, co tu się podziało? PKP Intercity wynalazło podróż w czasie i oferuje ją pięć razy dziennie między Szczecinem Głównym i Dąbiem za jedyne cztery złote!” – napisał cytowany przez Polsat News internauta.
Co nie jest zaskoczeniem PKP Intercity taką sytuację tłumaczy błędem systemu, który nie pozwala na prezentowanie dwukrotnego postoju pociągu na tej samej stacji. Przykładem jest choćby „Przemyślanin”, który na trasie Szczecin Dąbie-Szczecin Główny dwa razy zatrzymuje się w Dąbiu, do którego wraca po obsłużeniu stacji w centrum.
Cytowany przez Polsat rzecznik PKP Intercity, Cezary Nowak mówi, że „zdefiniowano czas przyjazdu do stacji Szczecin Dąbie podczas pierwszego zatrzymania na tej stacji oraz czas odjazdu przy okazji drugiego zatrzymania”
– Takie rozwiązanie wynika z faktu, że liczba biletów sprzedawanych na trasie Szczecin Dąbie–Szczecin Główny jest śladowa – tłumaczy rzecznik.
Zgodnie z zapowiedzą rzecznika, by uniknąć pomyłek przewoźnik zablokował sprzedaż biletów w wybranych pociągach na wspomnianym odcinku.
Komentarze
6