Wojtek Wójcicki – jeden z najciekawszych, profesjonalnych polskich gitarzystów średniego pokolenia. Współpracował i nagrywał m.in. z KOLABORANTAMI, DRIVE’M, KASIĄ KOWALSKĄ, MARYLĄ RODOWICZ, EWELINĄ FLINTĄ czy z zespołem BRACIA. Na stałe w zespole Maćka Silskiego.
O godz. 21.30, na scenie Free blues Clubu pojawił się Wojtek „Wójt” Wójcicki w towarzystwie Szymona „Orła” Orłowskiego – bas i Mirka „Maupy” Staniewicza – perkusja.
Sala klubu wypełniona była do połowy, głównie przez wielbicieli mocniejszego brzmienia. Publiczność z niecierpliwością oczekiwała na rozpoczęcie koncertu.
Zespół rozpoczął swój występ krótkim intro, po czym klub wypełnił się czystą, rockową muzyką instrumentalną. Zespół zagrał niemal dwugodzinny koncert. Zaprezentowane utwory to rockowe aranżacje, wzbogacone o elementy bluesa, metalu, a także wielu wstawek ze znanych - niekoniecznie z płyt audio - kompozycji, jak m.in. fragment motywu z „Jeziora Łabędziego” czy z „Różowej Pantery”. Wojtek Wójcicki pokazał kunszt gitarowy, perfekcyjnie operując instrumentem, zarówno grając ciężkie riffy jak i karkołomne solówki.
Nie obyło się oczywiście bez popisowych występów solowych perkusisty i bassmana, nagrodzonych przez słuchaczy gromkimi oklaskami. Utwory przepełnione dynamiką to kumulacja wszystkiego, co w muzyce rockowej najciekawsze.
Swoim występem zespół udowodnił publiczności, że muzyka rockowa to nie element zamierzchłych czasów. Wystarczy dobra koncepcja, przemyślana aranżacja oraz profesjonalne wykonanie i efekt jest murowany.
Komentarze
3