Miasto planuje remont domu kultury na Skolwinie, w którego budynku mieści się też filia przedszkola numer 77. Na czas remontu dzieci mają zostać przeniesione do okolicznej podstawówki. W nowym obiekcie maluchy mają rozpocząć zajęcia we wrześniu. Taka sytuacja nie podoba się rodzicom, którzy ze wsparciem radnych PiS, rozpoczęli protest. Pojawili się również na ostatniej komisji edukacji.

Brak odpowiedniego placu zabaw i żerujące dziki. Rodzice nie chcą przeniesienia przedszkola

Remont domu kultury na Skolwinie jest konieczny, ale w opinii rodziców nie powinien wiązać się z przeniesieniem przedszkolaków do Szkoły Podstawowej nr 44. Rodzice obawiają się, że infrastruktura nie będzie przystosowana do potrzeb najmłodszych. Zwracają również uwagę na obecność starszych dzieci na korytarzach, brak odpowiedniego placu zabaw czy nawet… dziki ryjące przy płocie podstawówki.

– Nasze konkretne oczekiwania są takie, by po remoncie przedszkole wróciło w swoje dawne miejsce. Dla nas to jest jedyne, wymarzone miejsce dla maluszków – mówiła Sylwia Wołk, jedna z mam protestujących.

– Dzieci mogą być zagrożone. Szkoła jest pod górkę, nie wszyscy dziadkowie będą mogli prowadzać dzieci pod szkołę. Boimy się także dzików, które żerują w okolicy szkoły – dodała inna z mam.

Oburzeni rodzice znaleźli poparcie w politykach Prawa i Sprawiedliwości. Przed ostatnią komisją ds. edukacji briefing prasowy zorganizowali radni Krzysztof Romianowski oraz Dariusz Smoliński.

– Czy w szkole uda się zachować bezpieczeństwo? Rodzice mają wiele postulatów i nie zostały one ani wysłuchane, ani spełnione. Rodzice, mieszkańcy Skolwina są lekceważeni. Składamy wniosek formalny o zniesienie porządku obrad z komisji edukacji i sesji rady miasta – mówił Krzysztof Romianowski. – Włodarze zamknęli oczy i zamknęli uszy na ten temat – mówił dalej polityk PiS.

W opinii radnych miasto podejmuje decyzje bez porozumienia z rodzicami i bez wsłuchiwania się w ich potrzeby. Co ważne, radni podkreślili, że nie mają nic przeciwko remontowi domu kultury na Skolwinie, ale po remoncie budynku przedszkole powinno do niego wrócić. Zwrócili też uwagę, że remont nie jest konkretnie określony w czasie, a przeprowadzkę zaplanowano już na wrzesień.

„Patrzymy na Skolwin jako na całość”

Głos w sprawie zabrała Lidia Rogaś, zastępczyni prezydenta Szczecina odpowiedzialna za edukację i oświatę.

– Patrzymy na Skolwin jako na całość. Tam potrzeba dobrej szkoły, dobrego domu kultury. On jest zadbany i fajnie działa, ale budynek jest trochę niebezpieczny i wymaga remontu. Nie możemy go rozpocząć dopóki mieści się tam przedszkole. Stąd pomysł, by je przenieść do szkoły podstawowej – tłumaczyła Lidia Rogaś. – Rozmawiamy z rodzicami. Najpierw jest uchwała intencyjna, a potem czas na dyskusje, chcemy, by rodzice przesłali nam propozycje. Zawsze, gdy zmieniamy cokolwiek, słuchamy rodziców, rozmawiamy z nimi i staramy się spełniać ich postulaty – dodała.

Urząd miasta dodaje ponadto, że w szkole podstawowej 44, do której przeniesione zostaną dzieci, już kiedyś bez problemów działała filia przedszkolna. Miasto nie informuje, czy po remoncie do budynku domu kultury na Skolwinie wróci filia przedszkola.