- Kilkanaście dni dzieli nas od nowych informacji, które przekaże minister Marek Gróbarczyk. Zmiany te dotyczą zarówno spraw restrukturyzacyjnych, ale i zmian administracyjnych, bo stocznie przeszły z jednego ministerstwa do drugiego. Czasami wymaga to czasu pod kątem realizacyjnym i administracyjnym. Minister przedstawi, kto dokona budowy promu, liczę, że w tym roku, do lata zobaczymy pierwsze konstrukcje na pochylni – mówił w programie „Studio wszczecinie.pl” poseł Prawa i Sprawiedliwości Leszek Dobrzyński. Podczas rozmowy jeden z prominentnych polityków partii rządzącej pytany był m.in. o klub siatkarski Stocznia Szczecin, jak i o zmiany personalne na czele stoczni, o których mówi się od wielu tygodni.
Poseł zapowiada, że niebawem zapadną ważne decyzje odnośnie Stoczni
- Położenie wcześniejsze stępki, wywrócenie harmonogramu w jaki sposób buduje się statki, miało wymiar symboliczny, miało pokazać naszą wolę i chęć przemiany tego, co zastaliśmy w stoczni. Każdego zapraszam do wycieczki po stoczni, żeby zobaczyć co zmieniło się przez 3,5 roku naszych rządów, a zmieniło się bardzo wiele – mówił poseł Leszek Dobrzyński. – Wielu osobom z polskiej sceny politycznej zależy na tym, żeby cała historia ze stocznią wywróciła się, żeby móc mówić, że PiS nic nie zrobił w tym temacie. Uważam, że opozycja trzyma kciuki, żeby nam się nie udało. Propozycja, która zostanie przedstawiona będzie zawierać konglomerat informacji dotyczących współpracy firm morskich w przypadku budowy promu, jak i np. przyszłości PŻM – dodał parlamentarzysta.
Od kilku tygodni mówi się, że stanowisko Prezesa Stoczni Szczecińskiej może stracić Andrzej Strzeboński. Miałby to być efekt zbyt wolno postępujących procesów przemysłowych w stoczni, ale i fatalnego błędu wizerunkowego jakim była umowa na bycie sponsorem tytularnym klubu siatkarskiego Stocznia Szczecin: - Głośna strona sporu mówi „PiS zawalił klub siatkarski”, ale nikt nie pokazał żadnych papierów, uważam więc, że prawdziwe są słowa prezesa Strzebońskiego, że umowa sponsorska opiewała na 100 tysięcy złotych. Mogę być tylko zdziwiony w jaki sposób klub realizuje kontrakty, nie mając pieniędzy czy sponsorowania – dodał Dobrzyński.
Dobrzyński: zachowanie Prezydenta Krzystka jest zagadką, padały inne deklaracje
We wtorkowym programie polityk Prawa i Sprawiedliwości pytany był także o to jak Prawo i Sprawiedliwość po ośmiu latach rządzenia odnajduje się w roli opozycji w Radzie Miasta. Poseł przyznał, że współpraca Piotra Krzystka i Koalicji Obywatelskiej była dla niego zaskoczeniem, bo ustalenia między politykami dotyczące współpracy były zupełnie inne: - Oczywiście, że to była niespodzianka. Rozmowy trwały wcześniej i deklaracje prezydenta Piotra Krzystka były przez nas przyjmowane. Rozumiem, że w świecie polityków pewne składane oficjalnie deklaracje przyjmuje się jako prawdziwe i lojalne – mówił.
Poseł mówił także o dość dużym radykalizmie nowego porozumienia w mieście, które miało pozbawić polityków PiS funkcji w komisjach Rady Miasta czy początkowo w prezydium rady.
Komentarze
43