Płonąca pizza i niedostępne wcześniej w Szczecinie dania kuchni włoskiej. Nowa restauracja na Wałach Chrobrego

Restauracja Basilia Ristorante po krótkiej przerwie wróciła na szczeciński rynek gastronomiczny. Nie tylko w nowej lokalizacji, ale również z zupełnie nową kartą. – Mamy duże doświadczenie w gastronomii, więc chcieliśmy stworzyć coś, czego jeszcze w Szczecinie nie ma. Nie trzymamy się podstawowych dań, które na dobrą sprawę są wszędzie – tłumaczy Mateusz Bachnicki, manager restauracji z blisko 10-letnim stażem w branży.

– Zależało nam na połączeniu nieco bardziej wyrafinowanych dań z domowym stylem i luźną atmosferą. Są podstawowe włoskie smaki, ale jest też dużo wariacji w oryginalnym wydaniu. Chciałem zaskoczyć gości nowymi doznaniami smakowymi – dodaje Rafał Kuś, szef kuchni, z 8-letnim doświadczeniem w szczecińskiej gastronomii i restauracji Szara Gęś w Krakowie.

„Jakość produktów i ich oryginalność. Tym chcemy się obronić”

I tak w karcie Basilia Ristorante znajdziemy m.in. carpaccio z ośmiornicy z serem truflowym. Albo wyrabiane od podstaw na miejscu ravioli z krewetkami, barwione atramentem mątwy. Jest duży wybór chętnie zamawianych przez gości makaronów i pizze. W tym Speciale Lokale, która może mocno zaskoczyć gości, zamawiających ją po raz pierwszy.

– To pizza z breasolą (suszoną wołowiną), która na stoliku, tuż przy gościach, jest podpalana przez kelnerów. Warto zobaczyć to na własne oczy. Niespodzianka przy stoliku czeka również na osoby, które zamówią deser Assiette z pistacjami. Jaka? Tego na razie nie chcemy zdradzać – mówi Rafał Kuś.

Oryginalne jest też robione na miejscu limoncello (cytrynowy likier), łączone w różnych wariacjach z herbatą. Nigdzie w Szczecinie nie ma również takich lodów figowych. Wszystkie dania przygotowywane są ze składników sprowadzanych w zdecydowanej większości bezpośrednio z Półwyspu Apenińskiego. – Jakość produktów i ich oryginalność. Tym chcemy się obronić – zapewnia manager.

Przytulny wystrój w rozległych podziemiach rotundy

Basilia Ristorante zajmuje jedno z najbardziej reprezentacyjnych miejsc w Szczecinie. W rotundzie na Wałach Chrobrego, na wysokości ul. Szczerbcowej. Latem przyjemnie będzie usiąść przy stolikach z widokiem na Odrę, ale w sezonie jesienno-zimowym pozostaje dolny poziom. Trzeba zejść schodkami w dół, by zobaczyć przestronne wnętrza.

– Ich nowa aranżacja zajęła nam dwa miesiące. Chcieliśmy ocieplić to miejsce, sprawić, żeby stało się przytulne jak we włoskich lokalach. Jest zupełnie inaczej niż w czasach, gdy działał tutaj Chrobry i wystrój był zdecydowanie bardziej surowy – mówi Mateusz Bachnicki.

– Mamy otwartą kuchnię. Goście mogą zobaczyć jak przygotowujemy dania. Wszystko odbywa się na ich oczach – dodaje szef kuchni.

Będzie dużo wydarzeń. Na razie można wylicytować prywatnego kucharza

We włoskiej Basilia Ristorante jest też bardzo lokalny akcent – współpraca z Browarem Gryfus. Polega ona nie tylko na tym, że piwa tej marki znalazły się w karcie, ale również na organizacji wspólnych wydarzeń.

– Startujemy z nimi w styczniu. Mamy w planach stand-up i inne wydarzenia, które na razie niech pozostaną tajemnicą. Można u nas spokojnie organizować małe koncerty albo wynająć lokal na imprezę prywatną – tłumaczy Mateusz Bachnicki.

Pierwszą inicjatywą, jaką wspólnie z Browarem Gryfus podjęła Basilia Risorante, jest jednak akcja charytatywna. Zbierane są pieniądze na rzecz stowarzyszenia Les Orphelins. Już zlicytowano na szczytny cel prywatną kolację przygotowaną u zwycięzcy przez szefa kuchni i pięciodaniową kolację degustacyjną w lokalu. A to nie koniec aukcji.

Basilia Ristorante działa w rotundzie na Wałach Chrobrego krótko, bo od 4 listopada. – Ale widziałem już osoby, które po pierwszej wizycie do nas wróciły – mówi Rafał Kuś.

Ze szczegółową ofertą restauracji można zapoznać się na: https://www.facebook.com/BasiliaRestauracja.