– Wiecie, co odróżnia wygranych od przegranych? Wytrwałość. Przez wiele lat możecie odnosić porażki, mieć same problemy, ale jeżeli się nie poddacie, to możecie wszystko. Osiągniecie, co tylko chcecie, ale nie wolno wam przestać próbować. Ja przez 7 lat ponosiłem porażkę za porażką, każde kolejne wybory to były kolejne przegrane. Dopiero w tych wyborach pierwszy raz w historii mojej kariery politycznej mogłem z czystym sumieniem ogłosić sukces – mówił w piątek w Szczecinie lider Konfederacji Sławomir Mentzen. Po wyborach europarlamentarnych partia wyraźnie poczuła wiatr w żaglach.

Polityczny trójbój za nami. Można było się więc spodziewać, że politycy udadzą się na zasłużony urlop. Tym bardziej zaskakujące jest, że w miniony weekend w Szczecinie Konfederacja po raz kolejny zorganizowała wiec. Na „Piwie z Mentzenem” pojawiło się zdecydowanie więcej osób niż podczas wieców przed ostatnimi wyborami, co może być zwiastunem wzrostu poparcia dla partii. Zanim na scenę wyszedł jej lider, głos zabierali szczecińscy politycy m.in. Dariusz Olech i Rafał Kubowicz.

Mentzen podczas wystąpienia dogryzł m.in. szczecińskiemu posłowi Dariuszowi Mateckiemu.

– Jest pewna teoria. Członkowie Suwerennej Polski grali w „prawda czy wyzwanie”, a ponieważ politycy nigdy nie mówią prawdy, to Dariusz Matecki musiał zrobić wyzwanie – mówił lider Konfederacji.

Zaskakujące mogło być również to, że w wiecu wzięło udział zdecydowanie więcej kobiet niż podczas wcześniejszych podobnych spotkań.

– Wcześniej kobiety uczestniczyły w spotkaniach głównie jako partnerki swoich chłopaków aktywnych w partii, a teraz same zabierają głos, zapisują się i są aktywne podczas spotkań – zwracał uwagę jeden ze szczecińskich liderów Konfederacji.

Tym razem poruszono dużo mniej tematów gospodarczych. Mentzen mówił m.in. o Centralnym Porcie Komunikacyjnym oraz budżecie państwa.

– Projekt ustawy budżetowej PiS był fatalny, przewidywał wzrost zysków z VAT-u 30% rok do roku. Przewidywany deficyt był zdecydowanie zaniżony. Platforma również zwracała na to uwagę, więc po przejęciu władzy, mimo że nie naprawili tego, o czym mówili, to przynajmniej jeszcze bardziej zwiększyli wydatki, aby budżet był jeszcze gorszy – mówił Mentzen.

W wyborach do Parlamentu Europejskiego Konfederacja zdobyła ponad 12% poparcia, stając się trzecią siłą polityczną w Polsce. Liderka szczecińsko-lubuskiej listy Magdalena Sosnowska otrzymała 37 tysięcy głosów. Dla porównania w wyborach samorządowych ta sama polityczka uzyskała najlepszy wynik ze wszystkich kandydatów Konfederacji do rady miejskiej, a było to zaledwie 800 głosów.