„Nie zgadzam się z tym, że w XXI wieku powinniśmy wybudować taki budynek, który nasi poprzednicy wymyślili ponad 100 lat temu. Równie dobrze konserwator mógł zalecić odbudowanie Konzerthausu zamiast Filharmonii, która stała się symbolem nowoczesnego Szczecina” – argumentuje.
Spis Treści

Zalecenia konserwatora zabytków w sprawie budowy Teatru Współczesnego wpłynęły do magistratu we wtorek. Z 4-stronicowym dokumentem zapoznał się także marszałek województwa Olgierd Geblewicz. Przypomnijmy, że to według jego koncepcji „Kwartału Kultury” nowa siedziba miejskiej instytucji miałaby stanąć na tyłach Muzeum Narodowego w Szczecinie.

– Konserwator co do zasady skrytykował pomysł przeniesienia teatru do tyłu. Czytałem te zalecenia, w części się z nimi zgadzam, w części nie, a w części uważam, że wykraczają poza funkcję konserwatora – komentował w Studiu wSzczecinie.pl prowadzonym przez Michała Kaczmarka.

Linia zabudowy nie do ruszenia

Olgierd Geblewicz przyznaje, że linia dopuszczalnej zabudowy powinna zostać na swoim miejscu. – To pewna koncepcja urbanistyczna, której powinniśmy się trzymać, aby nie psuć ładu przestrzennego. Co do tego nie dyskutuję – podkreślił.

Marszałek nie zgadza się jednak z budową według pierwotnych założeń projektowych sprzed ponad 100 lat. Gdy w 1913 roku oddano do użytku gmach muzealny zaprojektowany przez Wilhelma Meyera-Schwartaua, zakładano, że to tylko połowa docelowej bryły. Wybuch I wojny światowej i późniejsze trudności finansowe spowodowały jednak, że Niemcy musieli zrezygnować z rozbudowy.

– Uważam po prostu, że każde pokolenie powinno zostawić po sobie dziedzictwo kulturowe, w tym architektoniczne. Na całym świecie do zabytkowych obiektów dobudowywane są nowoczesne, czasami wręcz futurystyczne obiekty. Takim śladem powinniśmy iść. Jeśli nie, to równie dobrze konserwator mógł zalecić odbudowanie Konzerthausu zamiast Filharmonii, która stała się symbolem nowoczesnego Szczecina – komentował.

„Teatr Współczesny nie powinien być przewymiarowany”

Obecnie miasto musi zdecydować, czy będzie w stanie zrealizować w tym miejscu, bez przesuwania linii dopuszczalnej zabudowy, funkcjonalny budynek dla Teatru Współczesnego. Zdaniem marszałka, to możliwe.

– Teatr Współczesny nie powinien być przewymiarowany. Doskonale wiemy, że Teatr Polski jest bardzo dużym obiektem, ale tam mamy znacznie większą publikę, a i tak jest problem z pełnym obłożeniem na wszystkich spektaklach. Oczywiście, na części trudno dostać bilety na kilka miesięcy do przodu – mówił.

Wstępny harmonogram zakłada wejście na plac budowy dopiero w 2028 roku

Olgierd Geblewicz obawia się, czy miasto będzie w stanie wydać pieniądze z funduszy unijnych zgodnie z terminami. Mowa o 100 milionach złotych do końca 2029 roku.

– Tutaj jestem bardzo zaniepokojony. Wstępny harmonogram zakłada wejście na plac budowy dopiero w 2028 roku. To oznacza, że do końca 2029 roku nie wydalibyśmy tych 100 milionów złotych, które zadeklarowałem. Mówiłem prezydentowi Marcinowi Biskupskiemu, że albo trzeba zmienić harmonogram, albo inaczej podejść do montażu finansowego – tłumaczył.

Według nowego montażu finansowego, budowa Teatru Współczesnego miałaby zostać potraktowana jako priorytetowy projekt dla Szczecina, ale w nowej perspektywie unijnej. To jednak oznacza kolejne lata w tymczasowości. A przypomnijmy, że dzierżawa dla Teatru Współczesnego wygasa w 2026 roku.

– Przedłużenie dzierżawy będzie, ale nie wyobrażam sobie, aby był to termin 10-letni. Co do tego nikt mnie nie namówi. To będzie oznaczać, że utrzymujemy ten stan rzeczy, z którego wszyscy jesteśmy niezadowoleni na Wałach Chrobrego – zaznaczył gość Michała Kaczmarka.

„Piłka jest formalnie po stronie miasta”

– Jeśli architekci stwierdzą, że nie da się wybudować w tym miejscu teatru, to trzeba będzie iść do innej lokalizacji. Będziemy wspierać miasto, ale jednocześnie oczekiwać odpowiedniego tempa realizacji, ponieważ ta inwestycja jest powiązana z naszymi planami wobec Muzeum Narodowego – dodał marszałek Olgierd Geblewicz.

Przypomnijmy, że na kwietniową sesję Rady Miasta Szczecin został złożony wniosek o przeznaczenie 0,5 mln zł na ewentualne prace związane z przygotowaniem międzynarodowego konkursu na projekt nowej siedziby Teatru Współczesnego. Obecnie jednak nie wiadomo, czy zostanie zrealizowany.

– To jest tak gorący dokument (zalecenia wojewódzkiego konserwatora zabytków – red.), że trudno nam się odnieść do niektórych pytań. Wymaga to spotkań kilku wydziałów merytorycznych miasta. Zdajemy sobie sprawę, że to jest moment, w którym powinniśmy na poważnie zacząć zajmować się budową Teatru Współczesnego – przyznał podczas wtorkowej komisji kultury zastępca prezydenta Marcin Biskupski. – Po tych kilkudziesięciu latach tymczasowości jesteśmy to po prostu winni teatrowi i mieszkańcom.