Niespodzianki nie było. Konrad Czerniak po raz drugi stanął na najwyższym podium szczecińskich Mistrzostw Europy w pływaniu na krótkim basenie. Tym razem nie miał sobie równych w finale wyścigu na 100 metrów stylem motylkowym, okraszając swój występ rekordem Polski. W pozostałych zakończonych w piątek konkurencjach Polacy nie zdobyli medali.

Czerniak zwyciężył z czasem 49,62 sek. wyraźnie pokonując aktualnego rekordzistę świata na tym dystansie –Jewgienija Korotyszkina. 100 metrów stylem motylkowym jest koronnym dystansem dla Polaka, który zdobywał już w tej konkurencji medale na najważniejszych światowych imprezach. – Po zdobyciu srebrnego medalu na Mistrzostwach Świata w Szanghaju, tuż za plecami Michaela Phelpsa, oczekiwania w Polsce były ogromne. Myślę jednak, że potrafię całkiem dobrze radzić sobie z presją- mówił po wyścigu Czerniak – Udział w tych mistrzostwach jest dla mnie przyjemnością. Przede mną jeszcze jeden start. Zawody jeszcze trwają! Konrad wystartuje po raz ostatni w niedzielę. W obecnej formie należy go zaliczać do głównych faworytów wyścigu na 50 metrów stylem motylkowym.

Po świetnym występie Łukasza Wójta w porannych eliminacjach wyścigu na 400 metrów stylem zmiennym pojawiła się realna nadzieja na bardzo dobry wynik. Niestety, mieszkający na co dzień w Niemczech Polak, w finale nie potwierdził medalowych aspiracji. W silnie obsadzonym wyścigu zajął 9 miejsce. Zwyciężył, po raz drugi w Szczecinie, Laszlo Csech. Do piątkowych wyścigów finałowych zakwalifikowały się również dwie młode Polki. Anna Dowgiert ( 8 miejsce na 50 metrów stylem motylkowym) i Alicja Tchórz ( 8 lokata na 100 metrów stylem grzbietowym) zebrały cenne doświadczenie przed kolejnymi startymi na najważniejszych światowych imprezach.

Emocji nie brakowało również w wyścigach bez udziału Polaków. Licznie przybyłych na trybuny Floating Areny kibiców, rozgrzała już pierwsza konkurencja. Podczas finału na 800 metrów stylem dowolnym, przez długi czas Lotte Friis płynęła w tempie lepszym niż rekord świata. – Chciałam zacząc szybko, ale nie zdawałam sobie sprawy, że przez pół wyścigu płynęłam na rekord świata – opowiadała później Dunka. Ostatecznie osłabła, ale złotego medalu nikt nie był w stanie jej odebrać. W finale 50 metrów stylem motylkowym o inny rekord postarała się jej rodaczka. Jeanette Ottesen popłynęła najszybciej w historii zawodów tej rangi. Odnotować należy również zwycięstwo najlepszego zdaniem LEN (Europejskiej Federacji Pływackiej) pływaka tego roku Alexandra Dale Oena. Norweg nie miał sobie równych w rywalizacji na 100 metrów żabką. W sprincie grzbiecistek po zwycięstwo sięgnęła niesiona żywiołowym dopingiem ekipy ukraińskiej, Daryna Zevina. Pokonała faworyzowaną Rosjankę – Anastazję Zujewą.

Jutro na słupku startowym pojawią się m.in. Paweł Korzeniowski, Radosław Kawęcki i Mateusz Sawrymowicz. Czyżby szczecinianie mieli znowu okazję wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego?

Zobacz też:

Mistrzostwa rozpoczęte – worek z medalami rozwiązany