Helena Raszka podkreśliła, że należy być wiernym temu, co uważamy za dobre, ale nie w sposób ckliwy czy doraźny – liczy się dobro skierowane ku człowiekowi, to, które prowadzi go do szczęścia.
Spotkaniem z Heleną Raszką rozpoczął się Szczeciński Przegląd Literacki FORMA. To inicjujące spotkanie zgromadziło przede wszystkim przyjaciół, znajomych poetki i wszystkich tych, którzy stęsknili się za jej słowem, za jej uśmiechem. Poetka, z powodu kruchego zdrowia, już bardzo rzadko spotyka się z miłośnikami swego talentu. Była to zatem wyjątkowa okazja osobistego spotkania z autorką, w kameralnej atmosferze, choć przecież pierwsza edycja Przeglądu odbywała się w dużej przestrzeni studia S1. Jednak ciepły stosunek poetki do każdego z rozmówców oraz stonowane, taktowne prowadzenie spotkania przez Małgorzatę Frymus tej kameralności sprzyjało.
Poetka zachwycona była niezwykłą urodą obydwu tomików wydanych przez Wydawnictwo Forma, które jest znane ze staranności edytorskiej. W pierwszym z nich, zatytułowanym „Głosy w przestrzeni”, zawarto utwory z lat 90. ubiegłego wieku i powstałe po 2000 roku; w drugim, „Imię własne” – wiersze jeszcze z lat 80. I te wcześniejsze paradoksalnie są, w odbiorze prowadzącej spotkanie, dojrzalsze, znaczone doświadczeniem. Ale jak wyjaśniła Helena Raszka, trudna rzeczywistość tamtych lat dość skutecznie zaingerowała w jej twórczość, choćby na poziomie emocji, nastroju. W tym tomiku mocno zaznaczony temat śmierci - który już nie odgrywa takiej roli w „Głosach w przestrzeni” - znajduje uzasadnienie w historii rodzinnej poetki. Zmagania z niełatwą codziennością, cierpienie, nędza, głód, a potem nowe czasy i konstatacja, że „społeczeństwo nie jest takie jak ja marzyłam”… to wszystko kształtuje poetkę.
Tomik „Głosy w przestrzeni” to bardziej sensualistyczna odsłona poetki – zawiera erotyki, które mogłaby napisać osoba stojąca u progu życia. Raszka wyznaje, że nieustannie była zakochana, a że i sama miłość miewa różne oblicza – często jej erotyki kryją się w politycznym kontekście.
Poetka zazwyczaj zamieszcza w tomikach wiersze w takiej kolejności, w jakiej powstawały. Ma to istotne dla niej znaczenie. „Mówię do drugiego człowieka w danym czasie, w konkretnym momencie mojego życia. W wierszu jest prawda, a chronologia powoduje, że jest on jeszcze bardziej prawdą.” Może też dlatego poetka poczuła potrzebę opatrywania swoich utworów datą powstania, czasem nawet godziną. To jest ten moment, który w procesie powstawania wiersza daje się zapisać, uściślić, choć przecież wiersze rodzą się w środku, w człowieku, znacznie wcześniej i jest to zawsze proces - nim się skrystalizują ostatecznie.
Helena Raszka przeczytała najpierw utwory z „Głosów w przestrzeni”, m.in.: Na baczność, Wstępne zeznanie, W lesie, Bez patosu, Do was. Rozmowa o wierze była preludium do przedstawienia utworów z tomiku „Imię własne”. Mnie szczególnie zapadł w pamięć wiersz Amen („mądrość, która wie najwierniej”) i Odpis – utwór bardzo dla poetki ważny a odczytany przez Małgorzatę Frymus. Helena Raszka wyjaśniała, jak ważna jest dla niej wiara i że szacunkiem obdarza ludzi, którzy w życiu dokonali odmiennych niż ona wyborów, ale zrobili to „nie z łatwizny, ale z przekonania”. Sama poetka jest katoliczką a jej wiara graniczy z pewnością – jest poparta obserwacjami natury, studiowaniem zagadnień z takich dziedzin jak biologia, chemia czy fizyka. W jej przypadku nauka dodaje pewności, wzmacnia wiarę.
Helena Raszka podkreśliła, że należy też być wiernym temu, co uważamy za dobre, ale nie w sposób ckliwy czy doraźny – liczy się dobro skierowane ku człowiekowi, to, które prowadzi go do szczęścia. A i samo szczęście definiujemy bardzo różnie. Wygrać to, co w człowieku najgłębsze - to może być przykład wyzwania dla muzyka, jego droga ku szczęściu.
Obydwa tomiki wierszy Heleny Raszki zostały wydane w serii Tablice pod red. Piotra Michałowskiego. Szef i red. naczelny Wydawnictwa Forma, Paweł Nowakowski, zapowiedział kolejne edycje Szczecińskiego Przeglądu Literackiego – jeszcze w maju będziemy mogli spotkać się z Brigittą Helbig-Mischewski, 1 czerwca z Anną Frajlich a 8 czerwca z Romanem Cieplińskim i Alanem Sasinowskim. Na okres powakacyjny Forma przygotowała naprawdę interesujące spotkania, m.in. z Nataszą Goerke, Olgą Tokarczuk, Arturem Danielem Liskowackim czy Kazimierzem Brakonieckim. Spotkania odbywać się będą zawsze w środę o godzinie 18 w Polskim Radiu Szczecin lub w Obserwatorium Kultury (obydwa miejsca przy al. Wojska Polskiego).
Pożegnanie z Heleną Raszką było długie i serdeczne. Prawie wszyscy obecni, przy okazji składania przez poetkę autografów na kartach jej nowych tomików, witani byli przez nią ciepłymi słowami i wciągani w rozmowę – nie tylko wspominkową, ale też o tym, co dziś dzieje się w ich życiu i jakie mają plany, marzenia.
Wydawnictwo Forma i Stowarzyszenie Oficyna zapraszają 25 maja na następną (drugą) edycję Szczecińskiego Przeglądu Literackiego – bohaterem spotkania będzie Brigitta Helbig-Mischewski.
Spotkanie z poetką odbyło się 11 maja 2011 r. w Studio S1 Polskiego Radia Szczecin.
Komentarze
0